W Kościele | Wydane 2011/05/02

Pożegnanie Przyjaciela

Władysław Zarzycki 13.12.1922 r. – 22.4.2011 r.

2 maja 2011 r. pożegnaliśmy na Springvale Botanical Cemetery, przyjaciela adwentyzmu, a męża s. Ireny Zarzyckiej – Władysława. Od lat uczestniczył w nabożeństwach sobotnich w polskim kościele adwentystycznym Dandenong, wspólnych obiadach, a najwięcej sobie zawsze cenił uczestnictwo w  obrządku Wieczerzy Pańskiej. Ostatnie chwile swego życia spędził w otoczeniu rodziny w górach Dandenong, gdzie udali się na przyjęcie urodzinowe żony. W restauracji zasłabł, zdążył popatrzeć w kierunku centrum Melbourne, którego zarysy było widać na horyzoncie, spojrzał na piękne kolory jesieni w górach i powiedział – jak tu jest pięknie...

Zarzycki600px_original

 

Daleka była droga „Wally” do Australii

Władysław Zarzycki urodził się14 grudnia 1922 r. w Korzowej na Kresach Wschodnich. Tereny te były zamieszkałe przeważnie przez ludność polską, ukraińską, żydowską i niemiecką. Wyznawali różne religie i były tam różne kościoły. Wszyscy  żyli w pokoju i wzajemnej tolerancji.

Kiedy nastawała zima ksiądz katolicki biorąc pod uwagę ubogi stan parafian i ciężkie warunki zimowe, zachęcał ich by uczestniczyli w nabożeństwach odbywających się w cerkwii prawosławnej – był to najbliższy kościół. Stosunki międzyludzkie pogorszyły się po wojnie.

W 1942 r. Władysław był zabrany do Niemiec, gdzie pracował na gospodarstwie starszego małżeństwa – był przez nich bardzo dobrze traktowany.

Po zakończeniu wojny wyemigrował do Australii, gdzie pracował przy budowie dróg w Centralnej Australii, a potem przy budowie zapory wodnej w Górach Śnieżnych.

Na stałe osiadł w Melbourne w 1992 r., gdzie ożenił się z Ireną i byli małżeństwem przez 18 lat. Uwielbiał prace w ogródku, gdzie uprawiał warzywa i kwiaty oraz spacery z ukochanym psem o imieniu Boss.

Ceremonię pogrzebową w kaplicy cmentarnej prowadził pr Mariusz Wieczorek, przekazując zebranym poselstwo pocieszenia i nadziei. Tłumaczyła na język polski Elżbieta Stacherska-Kot;  Jola Mielczarek wniosła wiele spokoju i ukojenia śpiewając dwie pieśni – jedną z nich była „Amazing Grace”; Ewa Jóźwiak odczytała „Historię życia”

 

Żonie i rodzinie składamy wyrazy współczucia, życząc opieki i prowadzenia Bożego

                                                                                              Redakcja

Komentarze

Anonymous (krystyna zaniewska) 14 years ago *

wyrazy współczucia z powodu śmierci męża dla siostry Ireny z gdańska składa Krystyna Zaniewska z domu Prosół z całą rodziną z Gdańska.Pozdrawiamy i dużo łask Bożych