Ku pokrzepieniu serc, gdy w krótkim czasie utraciliśmy naszych Drogich: Władzię Borkowic z Glenroy, Sylwestra Wierzbickiego i Eugenię Pietruszewską z Oakleigh a także Mariana Knapiuka z Wantirny
Długo już trwa noc cierpień, smutku, chorób i śmierci. Czasem wydaje się, że ta ciemność nigdy nie ustanie. Ale musimy być cierpliwi. Brzask poranku to niebiański cud, który radzi sobie z największą ciemnością i przynosi ciepło i nadzieję w promieniach światła każdego nowego dnia. Nawet najdłuższa noc musi ustąpić wschodzącemu słońcu. Pewnego dnia, na pewno zobaczysz na niebie brzask nowego poranku i „słońce sprawiedliwości” cudownie wschodzące na wschodzie firmamentu nieba i Króla Wszechświata, Niebiańskiego Ojca, który przychodzi, aby przynieść ocalenie zranionym dzieciom.
„Jeszcze tylko mała chwila, a przyjdzie ten, który ma przyjść i nie będzie zwlekał. A sprawiedliwy mój z wiary żyć będzie…” (Hebr. 10,37.38)
Gdy trwa zima grzechu, wydaje się, ze nigdy się nie skończy. I choćby nasze całe serce zgorzało z gorąca miłości i nasze ciepłe ręce próbowały rozgrzać lód, na próżno. Czy swoimi łzami przyśpieszysz nadejście wiosny? Czekaj cierpliwie. Na pewno przyjdzie. Słońce wiosny przyniesie nową energie życia. To dar od Pana, który przychodzi w odpowiednim czasie bez Twojego udziału, jak dar zbawienia, jak dar zmartwychwstania.
Choćby wydawało się nam, że wszystko utraciliśmy w odejściu naszych najdroższych, ze teraz tylko pustka i „łzy nieprzepłakane”, uwierzmy, że nie będzie tak zawsze…
Nasz Dobry Pasterz, wyprowadzi nas wkrótce z doliny cienia śmierci na słoneczne wzgórza prawdziwego, nigdy nieprzemijającego szczęścia, a wszystkie nasze tęsknoty zostaną doskonale zaspokojone.
„Ten, który siedzi na tronie, osłoni Ich obecnością swoją. Nie będą już łaknąc ani pragnąc… ponieważ Baranek, który jest pośród tronu, będzie ich pasterzem i poprowadzi ich do źródeł żywych wód; i otrze wszelką łzę z ich oczu.” (Obj. 7,15-17)
Skąd jesteśmy tego tak pewni. Ponieważ Jezus to obiecał i do tej pory uczynił wszystko, aby się to mogło spełnić. Jego cudowne, pełne miłości i zwycięstwa życie na ziemi. Jego niewyobrażalna agonia na krzyżu Golgoty. Jego triumfalne powstanie z grobu i powrót do nieba z pierwszymi owocami zbawienia, z przedstawicielami tej ziemi, zbawionymi i szczęśliwymi na zawsze. Jego praca teraz i Ducha Świętego, który prowadzi tysiące ludzi z powrotem, do nieba.
Dotknij samego siebie. Istniejesz? Żyjesz? Tak samo żyje Twój Ojciec, który kocha ciebie ponad śmierć!
Komentarze