Z wielkim smutkiem, uprzejmie informuję, że w ostatnią środę (26.07.2023) w godzinach popołudniowych, odszedł z grona żyjących nasz Drogi pastor, Roman Chalupka.
Wiadomość o nagłej, niespodziewanej śmierci w czasie pełnienia Jego służby pastorskiej, pogrążyła nas w nieopisanym bólu i smutku. Nie mogliśmy uwierzyć, że to się stało. Stanęliśmy kolejny raz w obliczu wielkiej tajemnicy życia i śmierci. Jakże inaczej pożegnalibyśmy się z pastorem Romanem, gdybyśmy wiedzieli, że to ostatni raz. Śpieszmy się przebaczać, wspierać, kochać… .
Jesteśmy bardzo wdzięczni pastorowi Romanowi za 11 lat Jego bardzo poświęconej służby na terenie Melbourne. Będziemy nadal słuchali Jego kazań, a ja nadal będę grał przy Jego akompaniamencie. Będziemy ocierać łzy, ale serca nasze oczyszczą się… . Jego apele nie będą daremne.
Pragniemy szczerze pamiętać w modlitwach i wspierać siostrę Anię z Jej ukochanymi dziećmi i całą Jej rodziną. To wiele osób, które teraz cierpi tak bardzo. Julia, Łukasz, Tomek, Szymon ze swoimi rodzinami. Basia I Marek ze swoimi bliskimi i cały zastęp przyjaciół i bliskich Im osób.
Pastor Roman przeżył 72 lata, ale wierzymy tak gorąco, że dzięki łasce Bożej będzie dodana Mu wieczność. Żegnamy Go z wielką nadzieją spotkania się z Nim w blaskach niegasnącego szczęścia.
W imieniu polskich kościołów w Melbourne
Komentarze
Dołączam się do kondolencji dla całej rodziny, przyjaciół, sąsiadów... Wielka strata! Jednak pewność zmartwychwstania ludu Bożego w dniu ostatecznym tchnie nadzieją na ciąg dalszy życia w lepszym świecie, więc pilnujmy więzi z Chrystusem, abyśmy się wszyscy tam wtedy spotkać mogli...
Dowiedziawszy się wczoraj o nagłej i niespodziewanej śmierci nieodzalowanego,i bliskiemu mojemu sercu,przyjaciela i współbrata,ze Zboru w Bielsku-Białej, pragnę tym wpisem wyrazić moje najszczersze wyrazy współczucia małżonce s.Ani , dzieciom Braterstwa oraz całej pogrążonej w smutku Rodzinie. W pamięci mam nasz wspólny,z br.Romanem chrzest w Wiśle, 5 czerwca 1971 r. Dwa lata temu minęła nasza wspólna rocznica 50 lecia zawarcia tego Przymierza z Panem. Było to ,jakby,nasze podwójne święto, gdyż dzień 5 czerwca 2021 r.przypadl na sobotę. Mile wspominam nasze dwukrotne wspólne wakacje w Grzybowie,nad polskim morzem oraz mimo urlopu, wielkie zaangażowanie br.Romana, który nie tylko prowadził nabożeństwa poranne ale i grał na pianinie i śpiewał. Wieczorami zaś prowadził wykłady dla małżeństw. S.Ania, małżonka zmarłego brata Romana,sama zajęła się moim 6 letnim synem Tomkiem,po to abym wraz z żoną mógł uczestniczyć w tych wykładach. Poza tym siedząc przy tym samym stole podczas posiłków, dużo ze sobą rozmawialiśmy. Brat Roman pozostanie na zawsze w mojej pamięci jako oddany członek bielskiego Zboru, później jego duchowny i założyciel zespołu Głos Adwentu oraz osoba o wielkim zaangażowaniu w Dziele Bożym. Dzięki Nadziei Zartwychwstania wierzę, że jeszcze się spotkamy. Bracie Romku... Cześć Twojej Pamięci... Marek Stadniczenko.❤️😂
My też bardzo ubolewamy i wielkie współczucie dla całej rodziny
Wyrazy głębokiego współczucia dla rodziny i bliskich.Po raz kolejny stajemy nad tajemnicą życia i śmierci.Serdeczne kondolencje .
Dobry wieczór, Proszę przyjąć głębokie wyrazy współczucia i kondolencje dla Rodziny, bliskich i członków zboru z powodu zaśnięcia Pastora Romana i pokoju w sercach.. Wiemy, że mamy obietnicę w JANA 14: 1-3 "Niechaj się nie trwoży serce wasze; wierzcie w Boga i we mnie wierzcie! W domu Ojca mego wiele jest mieszkań; gdyby było inaczej, byłbym wam powiedział. Idę przygotować wam miejsce. A jeśli pójdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę znowu i wezmę was do siebie, abyście, gdzie Ja jestem, i wy byli.'' Chciałam dodać, że Bóg poprzez Pastora Romana dotknął naszych serc w naszej rodzinie.. Dziękuję i Chwała Bogu, za tak wspaniałego i oddanego Pastora jakiego mieliśmy, który kierował się miłością do Boga i bliźniego..Pismo Święte, dzięki jego przekazowi jest oddane w taki sposób, że nawet mój nie wierzący brat słuchał z uwagą jego głosu i zauważył, oddanie, radość dopracowanie i mogę powiedzieć, że był to wzorowy Pastor, .. Chwała Bogu.. 1 Koryntian 2:9 ''Lecz właśnie głosimy, jak zostało napisane, to, czego ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani serce człowieka nie zdołało pojąć, jak wielkie rzeczy przygotował Bóg tym, którzy Go miłują.''
Teraz płaczemy razem z wszystkimi płaczącymi. Jesteśmy bardzo smutni bo to wielka strata dla rodziny i dla kościoła. Pozostanie puste miejsce w naszym sercu, ale też i piękne wspomnienia oraz pewność, że zobaczymy się w dniu zmartwychwstania. Miłość Jezusa pomoże nam znieść ból tej (tymczasowej) rozłąki. Niechaj Bóg da nieprzemijające wzmocnienie i pocieszenie rodzinie, krewnym i przyjaciołom.