Czy twoja uwaga jest skoncentrowana na zegarze i liczbach czy na chmurach?
Rozdział 12 księgi Daniela odgrywa szczególną rolę w eschatologicznej perspektywie adwentystów dnia siódmego. To właśnie tutaj po bardzo szczegółowych, złożonych i burzliwych wydarzeniach rozdziału 11 interweniuje Michał, następnie wspomniane są prześladowania o natężeniu jakiego nie znano wcześniej (12,1). Wybawienie przychodzi do tych, których imiona są zapisane w księdze i jest połączone ze zmartwychwstaniem. Koncepcja zmatrycowania jest raczej rzadką ideą w Biblii hebrajskiej (12,2), dowiadujemy się, że „wielu będzie to badać” (12,4) i w końcu pojawia się polecenie, aby zamknąć te słowa i zapieczętować księgę aż do „czasu końca” (12,4.9). Unikalne odniesienia w rozdziale 12 do 1290 i 1335 dni (12,11–12) wciąż wywołują wiele dyskusji i kontrowersji.
W czasie naszego studium obserwowaliśmy Daniela, który przeszedł przez wiele doświadczeń w swoim życiu. W rozdziale 12, na samym końcu księgi spotykamy go i widzimy, że prorok wciąż czeka. Na co czeka Daniel? W jaki sposób czeka? W rozdziale 12 ponownie pojawiają się różne liczby, które wyróżniają się w całej biblijnej literaturze. Musimy podjąć decyzję, czy chcemy skupić naszą uwagę na tych liczbach i na „obserwowaniu zegara”, lub chcemy podnieść naszą głowę i spojrzeć nieco wyżej. W jaki sposób możemy spojrzeć na Dn 12? Co jest dla nas ważne w tym rozdziale?
Pierwszy werset 12 rozdziału jest bardzo dramatyczny. Faktycznie jest on częścią zakończenia rozdziału 11, w którym pełno jest bitewnej wrzawy i zamieszania. Jednak uwaga w tym fragmencie jest skoncentrowana na Wielkim Księciu Michale, który „powstaje w tym czasie”. W tym momencie bieg historii ulegnie zmianie z korzyścią dla Daniela i jego ludu. Ten epizod pomaga spojrzeć na cały rozdział w innym świetle. Przede wszystkim należy zwrócić uwagę na szczególny typ oczekiwania, który jest tutaj przedstawiony. Możemy powiedzieć, że Daniel został zachęcony do aktywnego oczekiwania – „lecz ty idź swoją drogą” (12,13).
W Starym Testamencie często pojawia się hebrajskie wyrażenie lek - idź. Możemy to zauważyć już w przypadku Abrahama. Pan Bóg często zwracał się do ludzi w Starym Testamencie i mówił do nich, „Idź!” a następnie ja pokażę ci drogę”. W rozdziale 12 Daniel również otrzymał polecenie, "Idź!" Właśnie w tym pleceniu pojawia się obietnica Michała, wielkiego księcia, który ochroni twój lud - powstanie. Motyw „powstania” pojawia się na początku i na końcu rozdziału. Na początku rozdziału powstaje Michał. Na końcu rozdziału powstanie Daniel, aby otrzymać swoje dziedzictwo „u kresu dni”. Bardzo podoba mi się idea aktywnego czekania, ponieważ pomaga nam ona postawić następny krok. W aktywnym czekaniu Pan Bóg pomoże nam stanąć.
Księga Daniela kończy się wersetem, w którym Pan Bóg pociesza Daniela. W tym momencie Daniel był już bardzo starym człowiekiem, który był u schyłku swojego życia. Całe życie oczekiwał na spełnienie obietnic, które niestety nie zostały zrealizowane. Przeżył swoje życie w bólu, zamieszaniu i chorobie. W swoich wizjach Daniel widział tę boską istotę podobną do człowieka, która działała, ale nie doprowadziła rzeczy do zakończenia w czasie życia proroka. Daniel słyszy zgiełk bitewny walczących narodów, posiada wgląd w ten kosmiczny obraz, ale nie może doczekać się rozwiązania konfliktu. Na końcu Pan Bóg pociesza swojego wiernego sługę i mówi mu, „Danielu, wszystko jest w porządku, ty umrzesz i będziesz odpoczywał w swoim grobie, ale na końcu powstaniesz i będziesz miał dziedzictwo w moim królestwie”. Dla mnie osobiście jest to wielkie pocieszenie. Znam wielu ludzi, którzy poświęcili całe swoje życie dla sprawy Bożej i umarli nie widząc spełnienia swojej wielkiej nadziei. Zakończenie księgi Daniela pomaga nam zrozumieć sens naszego życia.
W wizji Daniela mężczyzna ubrany w lnianą szatę, Najwyższy Kapłan, stał „nad wodą rzeki”, podczas gdy dwaj aniołowie stali na przeciwległych brzegach. Jeden z nich zadał pytanie, które już wcześniej słyszeliśmy: „Jak długo?” (Dn 12,6; por. 8,13). Odpowiedź, na to pytanie również już usłyszeliśmy: „Czas, czasy i pół czasu” (Dn 12,7; por. 7,25). Wydaje się, że Daniel nie rozumiał tej odpowiedzi, dlatego zapytał w inny sposób o znaczenie wszystkiego, co widział. W tym miejscu tekst Dn 12 nawiązuje do pytań, które stawiał inny prorok, który również domagał się odpowiedzi na zadane pytania o rzeczy, które w jego zrozumieniu nie miały sensu, mianowicie o sposób, w jaki Pan Bóg wymierza sprawiedliwość na świecie (Ha 2,1–20). Bóg odpowiedział Habakukowi, że sąd na pewno nadejdzie, ale może to jeszcze potrwać jakiś czas.
„I odpowiedział mi Pan, mówiąc: Zapisz to, co widziałeś, i wyryj to na tablicach, aby to można szybko przeczytać. Gdyż widzenie dotyczy oznaczonego czasu i wypełni się niezawodnie. Jeżeli się odwleka, wyczekuj go, gdyż na pewno się spełni, nie opóźni się.” (Ha 2,2-3)
Kilka informacji, które pojawiają się w tekście Habakuka możemy wyraźnie prześledzić w ostatnich wizjach Daniela: miała to być wizja, która dotyczy „dni przyszłych” (Dn 10,14); miała dotyczyć „wyznaczonego czasu” (11,14.27.35); wymagane było oczekiwanie (12,12); wizja dotyczyła tajemniczych liczb (12,11-12). Być może warto spojrzeć na owe liczby w kontekście idei „odwlekania”, o której czytamy w księdze Habakuka. Liczba 1290 miała być czasem pomiędzy „zniesieniem stałej ofiary codziennej” i pojawieniem się „obrzydliwości spustoszenia”. Liczba 1335 oznacza okres, w którym ludzie określeni jako „błogosławieni” trwają w oczekiwaniu. Adwentystyczny teolog Zdravko Stefanovic wyjaśnia, że kiedy te dwie liczby zostaną zestawione razem z innym wyrażeniem - „czas, czasy i pół czasu”, które jest określone jako okres 1260 dni, to wówczas te trzy liczby – 1260, 1290 i 1335, które pojawiają się stopniowo mogą oznaczać opóźnienie w czasie oczekiwania. (Z.Stefanovic, Daniel, 448) Jacques Doukhan w swoim komentarzu do księgi Daniela pisze, „czekanie jest jedynym sposobem na przetrwanie. Jest to ostatnia wiadomość, którą Daniel otrzymał od anioła: „Błogosławiony, jest ten kto wytrwa/czeka.” (J.Doukhan, Secrets of Daniel, 189).
Tak jak Habakuk musiał ufać Bogu, że w wyznaczonym czasie naprawi On wszystko zło, tak samo czytelnik Daniela musi ufać, że bez względu na to, jak długo będzie trwała zwłoka, pewnego dnia Pan Bóg osądzi ludzi niegodziwych i nagrodzi sprawiedliwych.
Ostatnia wizja Daniela jest dla nas pod wieloma względami wielkim wyzwaniem. Jest ona zakorzeniona w skomplikowanej historii, której prawie nie znamy, i jest pełna interpretacyjnych problemów. Jesteśmy świadomi, że przekracza ona historyczne uwarunkowania czasów, w których żył Daniel, ale niestety nie jest dla nas jasne pod jakim względem. Również Daniel nie zrozumiał wszystkiego, co usłyszał i zobaczył w swoich wizjach (Dn 12,8; a także 7,28 i 8,27). Wydaje się jednak, że brak zrozumienia tego widzenia przez Daniela nie stanowił problemu dla niebiańskich istot z którymi prorok rozmawiał.
W rozdziale 12 pojawiają się dwie koncepcje, które są intrygujące. Jedną z nich jest "czas ucisku", a drugą "zmartwychwstanie". W księdze Daniela możemy wyraźnie zobaczyć walkę pomiędzy sprawiedliwością i niesprawiedliwością, która jest bardzo dramatyczną walką. W swojej wizji Daniel otrzymał informację, że w pewnym momencie historii nastąpi "czas ucisku jakiego nigdy wcześniej nie było". W historii możemy prześledzić okresy różnych „małych” ucisków, które czasami były bardzo istotne, ale w czasie końca, kiedy w konflikt ze złem zostanie zaangażowany Michał, nastąpi "czas wielkiego ucisku" co w naturalny sposób kieruje nasze zainteresowanie w stronę problemu wolności sumienia i wolności religijnej w czasie końca.
Pan Jezus również mówił na temat czasu ucisku. W Mt 24 Pan Jezus zrobił aluzję do księgi Daniela, co usprawiedliwia stwierdzenie, że księga Daniela stanowi fundament nauki Pana Jezusa na temat jego powrotu. Daniel spogląda na czasy końca w taki sam sposób ja czynił to Pan Jezus - będzie to czasu ucisku. Ludzie zawsze obawiają się czasu ucisku, jednak w kontekście księgi Daniela czas ucisku jest również czasem wybawienia. Bowiem wybawienia potrzebujemy właśnie w czasie ucisku, a nie w czasie pokoju i bezpieczeństwa.
W swoich wizjach Daniel zwracał uwagę, na nadejście królestwa niebiańskiego. Właśnie na tym królestwie skupiona jest uwaga w całej biblijnej narracji. Niestety przesłanie przekazane Danielowi brzmiało - musisz umrzeć, ale potem powstaniesz. Być może jest to symboliczne przedstawienie sposobu w jaki to królestwo będzie ustanowione. Najpierw będzie musiało przejść przez wielki ucisk, a potem pojawi się w chwalebnej postaci.
W rozdziale 12 znajduje się bardzo wyraźna wzmianka na temat zmartwychwstania. Niestety w Starym Testamencie niewiele jest powiedziane co dzieje się, gdy umieramy. Mamy rożne wzmianki, które zestawiamy razem, że ciało wraca do ziemi, umiera i nie ma niczego. Jest nicość. Nie ma życia, nie ma wielbienia, nie ma jakiejkolwiek działalności. Nie ma rozumowania, nie ma spożywania jedzenia i picia napojów. W Starym Testamencie śmierć była rozumiana jako sen w szeol, gdzie nikt nie wielbi Boga (Ps 6,5; 30,9; 115,16–17). Zmartwychwstanie pojawia się w formie metafory w księdze Ezechiela 37 jako odrodzenie Izraela oraz właśnie w księdze Daniela 12, gdzie pojawia się jako indywidualne zmartwychwstanie w czasie końca. To jest intrygujące, ponieważ tak wielu ludzi w naszym świecie próbuje wyjaśnić istotę naszej egzystencji na podstawie doktryny o nieśmiertelności duszy, według której po śmierci człowieka, dusza idzie do miejsca swojego przeznaczenia, albo inkarnuje się w inną formę życia. Nie jest to jednak sposób, w jaki patrzą na ten problem autorzy biblijni. Dla chrześcijan nadzieja zmartwychwstania jest zbudowana na dziele, którego dokonał Jezus Chrystus. Nasza nadzieja spoczywa na solidnej podstawie zbudowanej na życiu Jezusa, który cierpiał, umarł i został pogrzebany, zmartwychwstał i wstąpił do nieba. Ponieważ przyszedł on na tę ziemię i cierpiał, dlatego mamy wielkiego Arcykapłana, który może wstawiać się za nami w tym życiu (Hbr 4,14–15). Cały Nowy Testament jest zakotwiczony na idei zmartwychwstania. Paweł mówi, że gdyby nie było zmartwychwstania, to jesteśmy ze wszystkich ludzi najbardziej pożałowania godni. W swoim nauczaniu Paweł zwraca uwagę na nadzieję zmartwychwstania.
Księga Daniela zwraca naszą uwagę na fakt, że nawet jeżeli umrzemy, nasze czekanie nie jest zmarnowane. Wciąż jednak pozostaje pytanie, „Jak długo Panie?” To pytanie przewija się przez całą Biblię aż do księgi Objawienia. Biblia nie osładza czekania. Czekanie może nas bardzo zmęczyć. Czekaniu towarzyszy tęsknota. Wciąż czekamy i jest w tym nadzieja, ponieważ to jest częścią życia na tej planecie.
Daniel mówi nam, że pewnego dania powstanie Michał. Moim zdaniem Michał jest jedną z głównych postaci księgi Daniela. Nie mały róg, nie bestie, nie plany wydarzeń, chociaż lubimy się na tej tematyce koncentrować i czasami robimy to zbyt mocno. Daniel również nie rozumiał wydarzeń i dlatego pytał jak długo? Odpowiedź jaką otrzymał, wydaje się wskazywać, że poznanie czasu nie było najważniejszą rzeczą. Mam wrażenie, że czas, w którym Daniel rzeczywiście rozumiał cokolwiek było wtedy, gdy uznał Mesjasza, księcia, pod koniec swojej modlitwy w rozdziale 9. Przedmiot wizji co do której „… dane mu było zrozumienie” (Dn 10,1), nie dotyczył liczb, dni i lat, ale raczej rozpoznania istoty podobnej do człowieka, która była odziana w lnianą szatę i zrozumienia jego misji, kiedy „dopełni się zbrodnia, przypieczętowany będzie grzech i zmazana wina, i przywrócona będzie wieczna sprawiedliwość, i potwierdzi się, widzenie i prorok i Najświętsze będzie namaszczone.”(Dn 9,24).
Nie chcę przez to powiedzieć, że obliczanie czasu jest nieważne, ale nie jest to główny punkt, na którym powinna się skupiać nasza uwaga w księdze Daniela, ponieważ kiedy Go zobaczymy będziemy wiedzieć, że właśnie na niego czekaliśmy.
DO PRZEMYŚLENIA
Czy warto bronić wolności wyboru i wolności religijnej wszystkich ludzi, aby mogli żyć zgodnie ze swoją wiarą?
Jakie jest główne przesłanie, które znajduje się na końcu księgi Daniela? W jaki sposób możemy odnaleźć pocieszenie w zakończeniu księgi Daniela? W jaki sposób poselstwo Daniela jest podobne do tego, które znajduje się w Apokalipsie i dotyczy zakończenia wielkiego boju?
Komentarze