Czy jest taki czas, kiedy jest już za późno na pokutę?
W tym tygodniu studiowaliśmy tragiczny rozdział z księgi Daniela na temat króla Belszasara. Historia wielkiej uczty Belsazara, tajemnicze pismo na ścianie oraz interpretacja Daniela inspirowała wielu artystów w świecie zachodnim. Rembrandt van Rijn namalował obraz Uczta Belsazara (National Gallery, London). George Friedrich Handel skomponował w 1744 oratorium Belshazar. W 1881 Lord Byron napisała poemat Vision of Belshazar. Amerykańska poetka Emily Dickinson napisała poemat Belshazzar Had a Letter. Rozdział 5 jest źródłem ciekawych wyrażeń idiomatycznych, który są obecne w różnych językach nowożytnych. Na przykład wyrażenie „pismo na ścianie” lub „jego/jej dni są policzone” co oznacza szybko nadciągający koniec.
Historia opisana w rozdziale 5 jest zdumiewająca i zaskakuje nas dzisiaj. W jaki sposób miasto tak potężne jak Babilon mogło upaść w ciągu jednej nocy. Historycy są zaskoczeni, że Babilon został faktycznie zdobyty bez walki. Miasto było zaopatrzone w wysokie mury, miało ogromne zasoby jedzenia i wodę picia. Rozdział 5 pokazuje króla, który znajduje się w obleganym mieście i który czuje się tak pewnie, że organizuje wielką ucztę. W czasie uczty na ścianie pałacu pojawia się inskrypcja, a w mieście pojawia się wrogie wojsko.
W rozdziale 4 i 5 możemy zobaczyć upokorzenie królewskiej pychy i arogancji. Jednak skutki tego upokorzenia były zupełnie inne dla Nebukadnesara i Belszazara. Jeden z nich napisał rozdział, który znalazł swoje miejsce w Biblii, drugi przeszedł do historii jako głupiec, który roztrwonił jedno z największych imperiów, jakie kiedykolwiek znała ludzkość.
Historycy czasami dyskutują w jaki sposób miasto Babilon zostało zajęte przez armię medo-perską. Jedna z wersji upadku Babilonu została przedstawiona przez greckiego historyka Herodota. Herodot napisał, że „[Cyrus] wprowadził rzekę [Eufrates] kanałem do jeziora, które właściwie było bagnem, i sprawił przez to, że stare łożysko rzeki, której woda opadła, stało się możliwe do przejścia. Gdy to nastąpiło i rzeka na tyle opadła, że mniej więcej do połowy biodra mężczyźnie sięgała, Persowie, których w tymże celu ustawiono przy łożysku Eufratu, wdarli się z tej strony do Babilonu.” (Historiai, I.191) Wydaje się, że ta relacja jest potwierdzona przez niektóre biblijne fragmenty jak na przykład Iz 44,27, gdzie jest napisane, „ja wysuszę twoje strumienie”. W ten sposób wygnanie i powrót Żydów z Babilonu jest wzorowany na Wyjściu z Egiptu. W tym przypadku również jest wspomniane wyschnięcie rzeki Egiptu, jako aluzji do wybawienia przez Boga nad Morzem Czerwonym.
Według innej wersji miasto Babilon upadło, ponieważ żołnierze, którzy byli życzliwi wobec Cyrusa otworzyli bramę i armia medo-perska mogła wejść bez niszczenia murów miasta. Słowa Izajasza: „aby przed nim [Cyrusem] otworzyć podwoje i aby bramy nie były zamknięte” (Iz 45,1), wydają się potwierdzać z kolei tę drugą wersję upadku Babilonu.
Rozdział 5 rozpoczyna się słowami: „Król Belszazar urządził wielką ucztę dla tysiąca swoich dostojników i przed tym tysiącem pił wino.”. Aż do końca XIX wieku wstęp do rozdziału 5 w którym został opisany upadek imperium Babilonu stanowił problem dla uczonych, ponieważ król o imieniu Belszazar nie był wspomniany w żadnej inskrypcji klinowej. W samym środku rozdziału 5 zostało opisane spotkanie dwóch mężczyzn, którzy najprawdopodobniej nosili to samo babilońskie imię: Belszasar spotkał się z Belteszassarem.
W 1861 H. F. Talbot opublikował tabliczki gliniane z pismem klinowym ze świątyni księżyca w Ur-Chaldejskim, które było miejscem urodzenia Abrahama. Jedna z nich zawierała modlitwę babilońskiego króla Nabonida za jego najstarszego syna, Belszazara.
Nabonid był królem, który prawdopodobnie nie był dobrze akceptowany w Babilonie. Zdobył królestwo w wyniku zamachu stanu, a następnie wprowadził liczne zmiany w państwie, zwłaszcza w sprawach religijnych. Prawdopodobnie były to zbyt radykalne zmiany. Wiemy, że Nabonid zamienił kult tradycyjnego boga babilońskiego Marduka, na kult boga Sin, który był bóstwem księżyca, to prawdopodobnie spowodowało opozycję w kręgach kapłańskich. Nabonid próbował zintegrować kulturę babilońską z kulturą asyryjską. Dlatego starał się wprowadzić styl życia oraz religię, którą uprawiali Asyryjczycy, którzy wcześniej zarządzali światem. Dlatego w różnych miejscach budował świątynie dla boga księżyca i podróżował wraz z wojskiem po terenach swojego państwa.
W 1881 została opublikowana kolejna inskrypcja wykonana na tabliczce glinianej, która potwierdziła informacje z tabliczki opublikowanej wcześniej dodając do tamtej historii krótki opis wydarzeń przedstawionych w Dn 5. Inskrypcja opublikowana w 1881 roku wyjaśniała ponadto dlaczego Belszazar odgrywał kluczową rolę w historii opisanej w Dn 5. Właśnie z tej drugiej inskrypcji dowiadujemy się, że Nabonid, który był ojcem Belszazara był chory i przebywał w Libanie. Tam właśnie leczył się przed rozpoczęciem działań militarnych skierowanych przeciwko Tema, która była małą miejscowością oazową na trasie karawan, około 800 kilometrów na południowy zachód od Babilonu. Przed wyprawą do Tema Nabonid wezwał do siebie Belszazara i przekazał mu tron. Przez okres około 3 lat panowali wspólnie jako koregenci. Inskrypcje na tabliczkach glinianych odkryte w Borsippa w Iraku pokazują, że Belszazar sprawował władzę, prowadząc transakcje handlowe i pełniąc funkcje administracyjne w Babilonie. Nabonid uczynił Belszasara koregentem i opuścił Babilon na około 10-11 lat. W archiwach sumeryjskich znajdują się inskrypcje, z których możemy wnioskować, że król Nabonid zawarł jakieś polityczne układy z Cyrusem, dlatego być może Cyrus akceptował Nabonida, ale nie był przychylny Belszasarowi i pozbył się go, co zostało opisane w rozdziale 5.
Wykopaliska prowadzone w latach 1899 - 1914 przez niemieckiego archeologa Roberta Koldewey’a na terenie starożytnego Babilonu odsłoniły pałac królewski, w którym odbyła się słynna uczta oraz szereg innych obiektów ilustrujących potęgę i piękno architektury tego starożytnego miasta.
Historia opisana w księdze Daniela rozpoczęła się w 605 p.n.e.. Rozdział 5 dotyczy ostatnich chwil imperium babilońskiego w 539 roku p.n.e.. Pierwsze pięć rozdziałów księgi Daniela obejmuje więc okres około 60 lat.
Przy analizie rozdziały 5 warto nie tylko zwrócić uwagę na treść historyczną tego fragmentu, ale również na literacką formę całej księgi Daniela. Wspomnieliśmy już wcześniej, że księga ma dwie części: historyczną i apokaliptyczną/proroczą i jest napisana w dwóch językach. Warto również zauważyć chiastyczną strukturę księgi, a także „warstwowe” powtórzenia tekstu na początku księgi. Rozdziały drugi i siódmy są częściowo paralelne. Również rozdział trzeci i szósty wykazują podobieństwo. Przedstawione w nich spiski są niemal identyczne, różnią się tylko bohaterami. Historie przedstawione w rozdziałach czwartym i piątym są paralelne, chociaż zawierają bardzo wyraźne różnice. Dlaczego mamy takie zestawienia, jaki jest ich cel? Nebukadnesar zwrócił się do Boga i uznał Go jako swojego Boga. Wydaje się, że Belszasar nie był zainteresowany poddaniem się i uznaniem Boga Jahwe.
Królowa matka, która w pewnym momencie pojawiła się na sali przypomniała historię Nebukadnesara. Wydaje się, że Belszazar miał wiele możliwości nauczenia się czegoś o Bogu w przeszłości, ale niestety przegapił wszystkie okazje. Królowa matka bardzo odważnie przemawiała do króla i uświadamia mu, że historie jego dziadka były mu znane, ale z jakiegoś powodu je zlekceważył i nie chciał o nich pamiętać. Belszazar powinien był znać Daniela i pamiętać w jaki sposób był on częścią domu królewskiego i jak bliski był Nebukadnesarowi.
Co możemy zrobić ze słowami, które pojawiły się na ścianie? Daniel przeczytał i zinterpretował słowa, które zostały napisane tajemniczą ręką na ścianie pałacu: MENE MENE TEKEL U-PARSIN. Wszyscy byli przerażeni. Prawdopodobnie my również bylibyśmy przerażeni. Wszyscy byli przekonani, że owe słowa zawierają osąd. Z historycznych zapisów wynika, że Belszasar był zaangażowany w handel pomiędzy Babilonem i otaczającymi go miastami i państwami. Dlatego wydaje się, że powinien on był znać słownictwo handlowe i powinien był przynajmniej rozumieć je na poziomie językowym. Każde z tych słów w języku aramejskim i hebrajskim dotyczyło ważenia i mierzenia. Dlatego możemy powiedzieć, że słowa na ścianie oznaczały osąd króla. Belszasar został zmierzony.
Były to cztery słowa (słowo MENE zostało powtórzone dwukrotnie) które posiadały podwójne znaczenie: (a) został tutaj użyty komercyjny język związany z kupowaniem i sprzedawaniem, który był znany Belszasarowi; oraz (b) jego kontekstowe znaczenie, do którego odwoływała się interpretacja Daniela.
Daniel przedstawił oba elementy, kiedy przeczytał te słowa Belszasarowi i wyjaśnił ich znaczenie.
MENE: mina, 1 mina = ok. 600g
TEKEL: szekel, 1 szekel = ok. 10g
U-PARSIN: dwa peras lub dwie pół-miny, o wadze ok. 300g
W języku polskim moglibyśmy wyrazić to w następujący sposób: „Złoty, złoty, 50 groszy i grosz”.
Aby zrozumieć znaczenie i prawidłowo zinterpretować te słowa warto się im bliżej przyjrzeć.
MENE pochodzi od czasownika „liczyć, określać, kończyć”. Ten sam czasownik został użyty w Dn 1,5, kiedy król Nebukandesar „policzył” lub „ustalił” dzienne racje żywnościowe dla młodych mężczyzn studiujących w jego pałacowym uniwersytecie. Według Daniela poselstwo, które zostało przekazane Belszasarowi było następujące: „Bóg policzył dni twojego królestwa i zakończył je.” Belszazar jest jak towar, który został „policzony”, „ustalony” i „sfinalizowany”.
TEKEL pochodzi od czasownika „ważyć”, „płacić”. Daniel zinterpretował to słowo w następujący sposób: „zostałeś zważony i okazało się, że coś ci brakuje”. Belszasar został zważony i okazało się, że jest oszustem.
U-PARSIN jest to liczba mnoga czasownika paras który oznacza „dzielić”, „rozpadać się”, „roztrzaskiwać na kawałki”. W Biblii hebrajskiej czasowniki paras jest używany w kontekście przemocy: „i łamcie jego kości [na kawałki] ”(Mi 3,3). Rzeczownik, który pochodzi od tego czasownika, to peres, który oznacza „orzeł”, który rozdziera ofiary na strzępy. Wydaje się, że Daniel używa tego samego słowa w odniesieniu do Persji i mówi Belszasarowi: „twoje królestwo jest podzielone i oddane Medom i Persom”. Innymi słowy, Belszasar jest jak towar, który padnie ofiarą Medów i Persów i zostanie rozdarty na kawałki.
Daniel zinterpretował znaczenie tego kalamburu zamieniając rzeczowniki, które w tym przypadku oznaczają jednostki miary na czasowniki. Mamy więc tutaj dwa różne poziomy znaczenia tych słów. Oto powód, dla którego Daniel był potrzebny, aby wyjaśnić ich znaczenie. Podczas gdy król mógł mieć wrażenie, że słowa te posiadają znaczenie monetarne, Daniel zwrócił uwagę na korzenie tych słów. Być może tak było, tego nie wiemy. Czy jest możliwe, że Daniel dodał kosmiczne znaczenie tym słowom? Daniel idzie daleko pozna zwykłe znaczenie tych słów.
Powiedziałem wcześniej, że w rozdziale 5 możemy znaleźć wyrażenia językowe, które posiadają wartość idiomatyczną, na przykład „pismo na ścianie”. W jaki sposób używamy dzisiaj wyrażenia „pismo na ścianie”? W jaki sposób przywódcy najsilniejszych państw czczą dzisiaj, „bogów ze złota i srebra”? (Dn 5, 4) Wydaje mi się, że to wyrażenie odzwierciedla system wartości według którego postęp mierzy się w skali dobrobytu materialnego. Niestety nasze społeczeństwo w większości nie jest świadome innych kryteriów i myśli przede wszystkim w kategoriach ekonomicznych. Gdyby Nebukadnesar i Belszazar słuchali Daniela nie tylko w chwilach kryzysu, być może dowiedzieliby się, że rzeczywistość ma inne mierniki dobrobytu i obfitości. Z księgi Daniela dowiadujemy się, że to Bóg pozwolił Babilończykom podbić maleńkie państwo Judy i zabrać jeńców (Dn 1,1-2). Widzimy, jak Daniel odkrył w świętych pismach, że czas niewoli miał trwać „siedemdziesiąt lat”. Dlaczego siedemdziesiąt lat? Niestety nie zostało to wyjaśnione w księdze Daniela, ale zostało wyjaśnione w innych tekstach biblijnych. Na przykład w 2 Krn 36,20-21 „Następnie uprowadził do niewoli do Babilonu wszystkich pozostałych, którzy ocaleli od miecza, i tam zostali niewolnikami jego i jego synów aż do nastania królestwa perskiego. 21 Tak wypełniło się słowo Pana, wypowiedziane przez usta Jeremiasza tej treści: Przez cały czas spustoszenia, dopóki kraj nie odpłaci swoich sabatów, będzie odpoczywał, aby dopełnić siedemdziesiąt lat.” Aby zdefiniować to, co dobre, Kronikarz stosuje inne kryteria niż ekonomia. Niewola miała trwać siedemdziesiąt lat, „dopóki kraj nie odpłaci swoich sabatów” (2 Krn 36,20). Siedemdziesiąt lat odzwierciedla 490 lat nieprzestrzegania roku sabatowego (2Krn 36,20-21).
W środowisku adwentystycznym dobrze znany jest Szabat siódmego dnia, ale niestety Szabat ziemi jest znacznie mniej znany. Szabat ziemi był ustawą, która miała na celu zachowanie równowagi ekologicznej, odpoczynek oraz obfitość. Rzecz jasna dotyczyło to również ekonomii; ekonomii myślenia długoterminowego, a nie krótkowzrocznych i daremnych pogoni za szybkim zyskiem. U postaw Szabatu ziemi leży świadomość, że ekonomii nie można oddzielić od ekologii. Mówiąc inaczej: siedemdziesiąt lat niewoli było miarą „grzechów ekologicznych” Izraela. Oni również czcili „bogów srebra i złota” bez względu na inne wartości.
Chociaż Babilon znajdował się w regionie świata, który był znany jako „Żyzny Półksiężyc” - był to przez wiele lat bogaty śpichlerz żywności aż do czasów rzymskich, przestał być płodnym terytorium. Obecnie jest to nasycona solą pustynia i ziemia, na której nic nie rośnie. Czy potrafimy zauważyć logiczną całość zestawiając razem siedemdziesiąt lat niewoli za grzechy ekologiczne Izraela, napis na ścianie dotyczący bezczelnej lojalności Belszazara wobec „bogów srebra i złota”, oraz naszą miłość do tych samych bogów i naszą niezdolność do zobaczenia i zinterpretowania napisu na ścianie?
Kiedy dzisiaj używamy idiomu „pismo na ścianie”, to kontekst tego wyrażenia jest najczęściej zupełnie inny od tego, jaki pojawia się w Dn 5. Król był świadomy istnienia pisma na ścianie. Pragnął natychmiast znaleźć kogoś kto mógłby je przeczytać i zinterpretować. Dzisiaj wyrażenie „pismo na ścianie” stosujemy w kontekstach, gdy nie potrafimy zauważyć pisma, które jest wyraźnie wypisane na ścianie. Mówimy, że on, ona lub oni „nie widzą napisu na ścianie”. Podobnie jak w czasach Daniela dzisiaj również pojawia się „pismo na ścianie”, ale niestety nie zawsze je widzimy. Podobnie jak w tamtych czasach, lubimy dzisiaj czcić i oklaskiwać „bogów srebra i złota”, ale nie zwracamy uwagi na ich wady. Dzisiaj wadą tych bogów jest ślepota na problemy ekologiczne. Współcześni Belszazarowie nie widzą ekologicznego napisu na ścianie. Nawet jeżeli go widzimy to nadal stoimy obojętni. Czasami w kręgach religijnych pojawiają się głosy, po co się troszczyć o tę ziemię, skoro Pan Bóg i tak wszystko uczyni nowe. Jaka jest nasza odpowiedzialność jako współczesnych Danielów w interpretacji tego napisu?
Daniel powiedział królowi „jesteś zważony na wadze i znaleziony lekkim” (Dn 5,27). „Ważenie” jest cechą biblijnej teologii, nie możemy temu zaprzeczyć, jest to także cecha naszej rzeczywistości - czy robimy to, czego wymaga rzeczywistość? Rzeczywistość w XXI wieku ma również „napis na ścianie”. Nasza cywilizacja jest ważona na wadze rzeczywistości. Zastanawiam się, czy jako adwentystyczna społeczność widzimy „pismo na ścianie”? Czy podobnie jak Daniel, posiadamy zdolność i odwagę, aby wiernie czytać i interpretować pismo w naszych czasach?
DO PRZEMYŚLENIA
Dlaczego skutki upokorzenia były tak diametralnie różne dla Nebukadnesara w Dn 4 i Belszazara w Dn 5?
Jakie znaczenie ma fakt, że na ścianie pojawiło się tajemnicze pismo zapowiadające sąd nad królem Belszasarem i jego królestwem? Jakich lekcji nauczył się Nebukadnesar, których niestety nie chciał nauczyć się jego wnuk? W jaki sposób ty przekazujesz życiowe lekcje następnemu pokoleniu na temat wiary i pokory?
(W tekście wykorzystałem materiał z artykułu S. Tonstad, „The Writing on the Wall”)
Komentarze