Czy w dobie, w której czytanie wydaje się być mniej ważne, przykład wielogodzinnej lektury ma wpływ na zmianę na lepsze w tej materii?
Podstawą naszej lekcji w tym tygodniu był tekst z księgi Nehemiasza 8. Nehemiasz 8 jest bardzo ciekawym rozdziałem, w który znajduje się opis wielogodzinnego publicznego czytania Pisma Świętego. Warto zwrócić w tym rozdziale uwagę na kilka elementów:
- Jakie są korzyści lub straty, które powstają wskutek przerwania pracy, aby uczestniczyć w publicznym czytaniu Pisma Świętego?
W księdze Ne 8 czytamy, że Żydzi, którzy powrócili z niewoli babilońskiej pozostawili inne czynności, aby przeżyć razem kilka poranków słuchając publicznego czytania Pisma Świętego. Publiczne czytanie Pisma Świętego wydaje się być czymś wyjątkowym. Kiedy rozmawiamy dzisiaj o czytaniu Biblii, to rzadko wyobrażamy sobie ludzi, którzy słuchają narratora, który czyta tekst. Być może można powiedzieć, że dzisiaj więcej ludzi słucha niż czyta, gdyż powszechnie dostępne są elektroniczne wersje słowa. Dzisiaj powszechnym zjawiskiem jest słuchanie podcast’ów. Ludzie wkładają do uszu słuchawki i słuchają idąc lub jadąc lub po prostu siedząc i wykonując inne prace. Myślę, że jest wartość w tym, gdy zatrzymujemy swoją pracę i słuchamy. Z jednej strony pozwala nam to lepiej skoncentrować uwagę i skupić myśli, z drugiej, pozwala nam to uświadomić sobie, dlaczego praca jest tak bardzo wartościowa, zwłaszcza gdy polega ona na relacjach z ludźmi. Czy w naszych czasach nie zmagamy się z problemem wyznaczenia czasu na nabożeństwo? Faktycznie nie mamy czasu, aby usiąść i słuchać - chyba że oglądamy telewizję, Ciężka praca jest dobra i prowadzi do korzystnego rozwoju, ale musimy zrozumieć, dlaczego robimy to co robimy. Dlatego czytanie i słuchanie biblijnej historii daje nam odpowiedni kontekst, który powoduje, że praca staje się być bardziej wydajna i zdeterminowana.
Niestety zwyczaj regularnego czytania Biblii zwłaszcza przez młodzież zanika. Możemy powiedzieć, że poziom biblijnego analfabetyzmu jest dzisiaj bardzo wysoki. Z całą pewnością jest on większy dzisiaj niż wtedy, gdy ja byłem dzieckiem. W czasie różnych quizów biblijnych na ogół wiedzieliśmy o kim i o czym mówimy. Niestety, dzisiaj młodzież nie posiada tej wiedzy i najczęściej odwołuje się do mediów elektronicznych, aby sprawdzać fakty. Czy dzieje się tak ponieważ w nabożeństwie czas przeznaczony na czytanie Biblii jest na ogół bardzo zredukowany na rzecz nabożeństwowych form muzyki czy na rzecz „miękkich” kazań, które są bardziej na temat popularnych idei niż na temat tekstów biblijnych?
Warto również pamiętać, że historycznie, procent ludzi, którzy potrafią dzisiaj czytać, jest bardzo wysoki, ale jest to raczej nowożytny fenomen. Przez większą część historii chrześcijaństwa, ludzie nie czytali Biblii, lecz raczej jej słuchali. Dlatego myślę, że jest wielka wartość w publicznym czytaniu Biblii i życzyłbym sobie, żeby w czasie nabożeństwa było więcej publicznego czytania Biblii. Nie myślę tylko o jednym czy dwóch wersetach, ale raczej o całych fragmentach, czy perykopach. Czy planujemy, aby opanować na pamięć fragmenty Pisma Świętego? Nie mamy wtedy do czynienia z rozdziałami i wersetami, a treść księgi może zostać przekazana w całości i bez podziałów. Kiedy słuchamy tekstu doświadczamy całkowicie innego przeżycia. Apostoł Jan przypomina nam "Błogosławiony jest ten, który czyta, i ci, którzy słuchają słów proroctwa i zachowują to, co w nim jest napisane; czas bowiem jest bliski." (Ap 1,3).
- W jakim stopniu publiczne czytanie Pisma Świętego w czasach Nehemiasza można porównać ze stosowaniem dynamicznych przekładów Pisma Świętego, czy parafraz tekstu biblijnego?
Refleksja nad publicznym czytaniem tekstu biblijnego może również zainicjować dyskusję nad znaczeniem i wartością nowoczesnych przekładów Biblii takich jak Good News, Contemporary English Version czy parafraz tekstu biblijnego takich jak The Message lub Clear Word. Na polskim gruncie od początku lat 90 zaczęło pojawiać się coraz więcej nowoczesnych przekładów Biblii. W 1990 roku Brytyjskie i Zagraniczne Towarzystwo Biblijne przygotowało nowy przekład Nowego Testamentu we współczesnym języku polskim czy w 2001 tzw. Przekład Ekumeniczny. Dzisiaj w języku polskim posiadamy ponadto, Biblia Starego i Nowego Przymierza, Uwspółcześniony Przekład Biblii Gdańskiej. Jaka jest wartość czytania Biblii w nowych przekładach? Czy nowe przekłady fałszują treść Biblii i powinniśmy używać jedynie tekst starych przekładów: Biblia Gdańska, Jakuba Wujka czy na gruncie angielskim tylko KJV?
Spójżmy na werset 8 gdzie pojawia się opis w jaki sposób interpretowano Biblię. "i czytali z księgi Zakonu ustęp za ustępem, od razu je wyjaśniając, tak że zrozumiano to, co było czytane."
Ten fragment jest na ogół postrzegany przez biblistów jako przykład powstawania tzw. „targumu” czyli aramejskiej parafrazy hebrajskiego tekstu biblijnego. W czasach Nehemiasza ludzie nie rozumieli tekstu hebrajskiego, ponieważ nie był to już język, którym posługiwali się powracający zesłańcy. Żydzi przynieśli ze sobą język aramejski, którym posługiwali się na wygnaniu. Chociaż język hebrajski jest podobny do języka aramejskiego to jednak gdy Ezdrasz czytał tekst musiał go równocześnie interpretować, tak aby ludzie mogli go zrozumieć.
W czasach Pana Jezusa językiem powszechnym był „aramejski”, a nie hebrajski. Kilka wyrażeń aramejskich, które były transliteracją tekstu hebrajskiego możemy odnaleźć w tekście greckim Nowego Testamentu. Na przykład, kiedy Pan Jezus wzbudził z martwych córkę Jaira, jego słowa zostały transliterowane (a także przetłumaczone): „I ująwszy dziewczynkę za rękę, rzekł jej: Talita kumi! Co znaczy: Dziewczynko, mówię ci, wstań.”(Mk 5,41).
Co ciekawe, kiedy Łukasz opowiada tę samą historię, rezygnuje z transliteracji aramejskiego i podaje nam tylko tłumaczenie: „On zaś, ująwszy ją za rękę, zawołał głośno: Dziewczynko, wstań.”(Łukasza 8:54, NRSV). W tym kontekście warto się zastanowić czy różnica między Ewangelią Łukasza i Marka może pomóc w rozwiązaniu kontrowersji pomiędzy zwolennikami tylko starego przekładu Biblii a tymi, którzy chcą korzystać z nowych tłumaczeń Biblii?
Czy zwrot w stronę języka aramejskiego opisany w Ne 8,8 w połączeniu z dwiema wersjami historii córki Jaira (Mk 10, Łk 8) może wyjaśnić i usprawiedliwić używanie zarówno „formalnych/literalnych” tłumaczeń (takich jak BG, BW) przez osoby które chciałby być jak najbliżej języka oryginalnego i „tłumaczeń dynamicznych” to znaczy takich, które próbują dostosować się do języka używanego przez współczesnych odbiorców tekstu biblijnego?
- Skąd wiadomo, kiedy należy płakać, a kiedy radować się, gdy szukamy Pana?
W Ne 8 ludzie płakali, gdy usłyszeli czytanie Pisma Świętego. Nehemiasz napomniał ich i powiedział, że jest to czas, aby się radować. Zobaczmy co dzieje się w wersecie 9. "Wtedy Nehemiasz, który był namiestnikiem, oraz Ezdrasz, kapłan i pisarz, i Lewici, którzy objaśniali lud, rzekli do całego ludu: Dzień dzisiejszy jest poświęcony Panu, waszemu Bogu, nie smućcie się i nie płaczcie; gdyż cały lud, słuchając postanowień Zakonu, płakał. I rzekł do nich: Idźcie, najedzcie się tłustego jadła i napijcie się słodkich napojów, udzielcie też tym, którzy nic nie przygotowali, gdyż dzień dzisiejszy jest poświęcony naszemu Panu; nie smućcie się, wszak radość z Pana jest waszą ostoją."
Ciekawe, dlaczego ludzie ci płakali, czy dlatego, że gdy słyszeli słowa Tory, to mieli poczucie straty? Łzy mogą się pojawić jako skutek smutku lub radości. Chociaż trudno jest doświadczyć obu emocji równocześnie to jednak czasami mogą być one obecne równocześnie. W tym przypadku przywódcy narodu powiedzieli, to nie jest czas na płacz, jest to czas na radowanie się. Kiedy przywódca w zborze powinien wezwać ludzi, aby wyjaśnili swoje emocjonalne reakcje w związku z czytaniem Pisma Świętego? Czy można „sterować” naszymi emocjami, tak abyśmy inaczej reagowali emocjonalnie?
- Publiczne czytanie Pisma Świętego zostało zainicjowane przez ludzi świeckich: czy jest to model dla nas dzisiaj?
"A gdy nadszedł siódmy miesiąc, synowie izraelscy byli już w swoich miastach. Zgromadził się tedy cały lud co do jednego na placu, który był przed Bramą Wodną, i uproszono Ezdrasza, pisarza, ażeby przyniósł księgę Zakonu Mojżeszowego, który Pan nadał Izraelowi." (Ne 1,8).
Mamy tutaj do czynienia z pewnego rodzaju „rebelią” ludzi świeckich. W Ne 8 publiczne czytanie Pisma zostało zainicjowane przez osoby świeckie. Dlaczego ludzie tak zareagowali? Nie zostało to negatywnie ocenione przez Ezdrasza i Nehemiasza, w tym kontekście warto jednak zastanowić się, czy przywódcy kościelni mogą udzielić ukrytej nagany, gdy osoby świeckie przejmują prowadzenie w kościele? Czy ten epizod może być wzorem dla współczesnego Kościoła jak postępować, kiedy przywódcy kościelni wydają się nie spełniać swoich funkcji?
W historii adwentyzmu punktem zwrotnym był rok 1888. Czy można zauważyć punkty styczne pomiędzy wydarzeniami z 1888 i historią opisaną w Ne 8? Spójrzmy na fragment z książki Ellen White „Słudzy Ewangelii”?
Piotr zachęcał braci, by wzrastali „w łasce i w poznaniu Pana naszego i Zbawiciela, Jezusa Chrystusa” (2Piotra 3,18). Gdy wierzący wzrastają̨ w łasce, będą̨ mieć́ coraz lepsze zrozumienie Słowa Bożego. Bedą̨ dostrzegać́ nowe światło i piękno jego świętych prawd. Tak było w dziejach Kościoła we wszystkich wiekach i tak będzie do końca. Jednak, gdy prawdziwe życie duchowe zamiera, zawsze prowadzi to do wstrzymania postępu w poznawaniu prawdy. Ludzie zadowalają̨ się̨ światłem, które dotąd otrzymali ze Słowa Bożego i są̨ negatywnie ustosunkowani do jakiegokolwiek dalszego studiowania Pisma Świętego. Stają się̨ konserwatywni i unikają̨ dyskusji. Fakt, iż̇ ludzie Boży nie prowadzą sporów, nie ma niepokoju, nie powinien być́ uważany za dowód, iż̇ wyznawcy trzymają̨ się̨ zdrowej nauki. Należy się̨ raczej obawiać́, że nie dostrzegają̨ rocznicy między prawdą a błędem. Jeśli studiowanie Pisma Świętego nie prowadzi do zadawania nowych pytań́, jeśli nie ma różnic w poglądach, skłaniających ludzi do pilnego studiowania Biblii, aby upewnić́ się̨, co jest, a co nie jest prawdą, wówczas będzie wielu tych, którzy trzymają̨ się̨ tradycji i nie wiedzą, komu oddają̨ część́. (Słudzy Ewangelii, 198-199 Testimonies 5, 706-707)
Historia posłuszeństwa ludu Izraelskiego w Starym Testamencie jest bardzo ciekawa. Mamy na przykład wielką reformę Hiskiasza, ale już kilka dekad później w czasach Jozjasza, ludzie całkowicie zapomnieli o znaczeniu prawdziwej pobożności. Gdy w czasie remontu świątyni odnaleziono przez przypadek zwoje Prawa ludzie byli zaskoczeni, że coś takiego istnieje.
Czy nie dzieje się podobnie, gdy w czasie studiowania Biblii zaczynamy zauważać różne fragmenty Biblii, które wydają się nam być całkowicie nieznane wcześniej?
Bardzo podoba mi się zdanie z powyższego cytatu Ellen White " Gdy wierzący wzrastają̨ w łasce, będą̨ mieć́ coraz lepsze zrozumienie Słowa Bożego. Bedą̨ dostrzegać́ nowe światło i piękno jego świętych prawd. "
DO PRZEMYŚLENIA
Jakie korzyści wynikają z radyklanego zerwania z rutyną pracy?
Czy Sabat reprezentuje taki sam rodzaj zerwania z rutyną naszej pracy? Czy metoda radykalnego zerwania z rutyną pracy miałaby dzisiaj taki sam pozytywny skutek?
Czy forma publicznego nabożeństwa polegająca na czytaniu Biblii może zostać przekształcona w „nawyk?
Współczesne tłumaczenia Biblii są zaprojektowane w taki sposób, aby nadawały się do słuchania. Czy eksplozja mediów elektronicznych zmienia społeczną sytuację w takim stopniu, że założenia towarzystw biblijnych stają się nieaktualne? Jeśli wszyscy posiadają Biblię w telefonie komórkowym jaki ma to wpływ na „jednoczącą” rolę czytania Pisma Świętego?
Jakie są plusy i minusy posiadania Biblii na naszych telefonach?
Prawie połowa Psalmów w Biblii to lamenty lub skargi. Jakie jest znaczenie tego faktu w kontekście współczesnych form religii, które wydają się promować postawę - „bądź radosny”? Czy można powiedzieć, że Nehemiasz był prekursorem „ewangelii dobrobytu” i wszystkich form filozofii „odczuwaj przyjemność”?
Komentarze