Szkoła Sobotnia | Wydane 2019/09/07

Żyć Ewangelią

Pisze Jan Pollok

Kiedy uświadomimy sobie, że jesteśmy dziećmi Bożymi, w jaki sposób możemy ochronić siebie (oraz świat, który jest wokoło nas!) przed arogancją, która czai się tak blisko nas?

Arogancja jest jednym z bardzo niebezpiecznych skutków ubocznych naszych zalet i naszych talentów. Lubimy to niegodziwe uczucie dominowania i udawadniania, że jesteśmy w czymś najlepsi. Teologiczna refleksja, nad tą słabością człowieka znajduje się w kilku boleśnie prawdziwych słowach apostoła Pawła które zapisał w 1Kor 4, 6-7: „Chcę, żeby nikt z was nie wynosił się nad drugiego, stając po stronie jednego nauczyciela przeciwko drugiemu. Bo któż ciebie wyróżnia? Albo co masz, czego nie otrzymałbyś? A jeśli otrzymałeś, czemu się chlubisz, jakobyś nie otrzymał?”

Dlaczego arogancja jest tak blisko nas? Dzieje się tak ponieważ uważamy siebie za ludzi szczególnych. Być może każdego dnia powinniśmy przypominać sobie, że to co mamy jest rzeczywiście darem, a nie czymś co przychodzi do nas, ponieważ jesteśmy lepsi niż inni ludzie.

Przypływ emocji, który pojawia się, gdy czujemy, że jesteśmy najlepsi, wydaje się być naszym wielkim osiągnięciem. Jednak Apostoł mówi do nas, „Nie śpiesz się! Co jest takiego specjalnego w tobie? Czy masz coś, czego nie otrzymałeś jako dar? Jeżeli to otrzymałeś, czy możesz się chlubić?” Czy masz dobre wyniki w szkole? Czy wyróżniasz się w swojej pracy? Twój talent jest darem od Boga. Wszystko, co robisz i wszystko czym jesteś, pochodzi od Boga i jest darem.

To prowadzi nas do tematu, którym zajmowaliśmy się w tym tygodniu: co to znaczy „żyć Ewangelią”? Warto spojrzeć na niektóre teksty biblijne, którymi zajmowaliśmy się w tym tygodniu. Niektóre z nich są bardziej praktyczne, a niektóre bardziej teologiczne.

Efezjan 2,8-10

Albowiem łaską zbawieni jesteście przez wiarę, i to nie z was: Boży to dar; nie z uczynków, aby się kto nie chlubił. 10 Jego bowiem dziełem jesteśmy, stworzeni w Chrystusie Jezusie do dobrych uczynków, do których przeznaczył nas Bóg, abyśmy w nich chodzili.

Paweł przedstawił tutaj w teologicznej formie tę samą prawdę, o której wspomniał w 1Kor. 4. Innymi słowy wszystko co robimy powinno być zakorzenione we wdzięczności za to, co Pan Bóg dla nas uczynił.

W jakim stopniu potrzebujemy „objawionego” lub „natchnionego” Słowa Bożego, aby nas przekonało, że ci, którzy się przechwalają, nie są lubiani przez swoich współbliźnich? Warto postawić to pytanie w kontekście Mt 6,1 „Baczcie też, byście pobożności swojej nie wynosili przed ludźmi, aby was widziano; inaczej nie będziecie mieli zapłaty u Ojca waszego, który jest w niebie.”

Nie potrzebujemy „objawienia” lub „natchnionego słowa”, aby zrozumieć „prawdę” zapisaną w Mt 6,1 - nikt nie lubi bufonów, którzy celebrują swoje rzeczy i swoje życie. Taka postawa nas nie interesuje. W tym przypadku zarówno ludzie o nastawieniu świeckim jak i religijnym mają takie samo przekonanie. Co więcej ludzie świeccy mają czasami bardziej wyraźne poczucie prawdy niż ludzie, którzy są głęboko religijni.

Bardzo często ludzie świeccy nie są zainteresowani tym, kto rozdaje dobre rzeczy, ważne jest dla nich, aby otrzymała je osoba, która jest rzeczywiście w potrzebie. Natomiast ja mogę być bardziej zainteresowany moim budżetem i tym w jaki sposób kościół, do którego należę postrzega moją postawę. W Kazaniu na Górze Pan Jezus zwrócił uwagę na ludzi, którzy dają coś spontanicznie. Niestety czasami mam wrażenie, że kiedy idziemy do kościoła, to faktycznie stajemy w miejscu i środowisku, w którym ćwiczymy bycie bufonem.

Pomyśl w jaki sposób opowiadasz swoją historię. Mamy wiele ciekawych historii które warto przekazać, ale sposób w jaki to robimy nie zawsze jest dobry, gdyż bardzo często w tych historiach eksponujemy siebie. Niektórzy ludzie nie lubią modlić się publicznie, ponieważ wydaje się im, że takie modlitwy są sztuczne i czasami nawet aroganckie. Dlatego warto podkreślić znaczenie modlitwy "bez przystanku" ponieważ taka modlitwa najczęściej nie zawiera w sobie żadnej wystawności.

Jakie inne fragmenty pomagają nam zrozumieć, że to nie my ale Pan Bóg jest sprawcą tego co dobre?

Jan 3,16-17

Czy możemy powiedzieć, że Ewangelia nie tylko zbawia nas w sensie „religijnym” i „wiecznym”, ale także zbawia nas od nas samych?

Jn 3,16-17 Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny. 17 Bo nie posłał Bóg Syna na świat, aby sądził świat, lecz aby świat był przez niego zbawiony.

Zbawienie od arogancji, ale także od potępienia w sądzie. Jesteśmy tak bardzo przyzwyczajeni, aby myśleć o zbawieniu w sensie religijnym, to znaczy, że jesteśmy zbawieni od potępienia w wielkim dniu sądu, że często pomijamy fakt, że zbawienie dotyczy również wybawienia nas od naszej arogancji oraz od potępienia przez naszych bliźnich.

Warto zwrócić uwagę na kilka fragmentów z Nowego Testamentu, które dotyczą naszych wad oraz kulturowych uprzedzeń. To jest bardzo trudny temat ponieważ elementy kulturowe są bardzo głęboko zakorzenione w nas. W jaki sposób Ewangelia zajmuje się tymi problemami?

Galatów 3,28

Nie masz Żyda ani Greka, nie masz niewolnika ani wolnego, nie masz mężczyzny ani kobiety; albowiem wy wszyscy jedno jesteście w Jezusie Chrystusie.

1Koryntian 12,13

bo też w jednym Duchu wszyscy zostaliśmy ochrzczeni w jedno ciało - czy to Żydzi, czy Grecy, czy to niewolnicy, czy wolni, i wszyscy zostaliśmy napojeni jednym Duchem.

Trzy wielkie konflikty z perspektywy historycznej. W Liście do Galatów 3 Paweł zajmuje się trzema wielkimi konfliktami, które powstały wskutek grzechu i które Pan Jezus rozwiązał w czasie swojej misji, prowadząc nas wszystkich do jedności w Chrystusie. Możemy spróbować wyznaczyć historyczne momenty, kiedy owe konflikty się rozpoczęły.

  1. Dominacja mężczyzn nad kobietami. W Księdze Rodzaju 3,16 został opisany los, który wskutek grzechu, stał się udziałem kobiety: „[Mężczyzna] zaś będzie panował nad tobą.” Osoby, które popierają męską dominację, zazwyczaj robią to z teocentrycznej perspektywy, argumentując, że mąż powinien rządzić kobietą z powodu jej grzechu. Tekst hebrajski w tym miejscu nie jest jednoznaczny. Można go interpretować zarówno w trybie rozkazującym lub jako opis w trybie oznajmującym. Z pewnością w świetle Jn 3:16 celem chrześcijanina powinien być powrót do ideału opisanego w Rdz 1,27, gdzie zarówno mężczyzna, jak i kobieta byli stworzeni na obraz Boga.

 

  1. Dominacja ludzi wolnych nad niewolnikami. W Nowym Testamencie nie ma prawie żadnej wskazówki, że niewolnicy powinni otrzymać wolność. W czasie amerykańskiej wojny domowej wszyscy kaznodzieje na Południu Stanów wykorzystywali Biblię, aby bronić niewolnictwa. Musiało upłynąć prawie dwa tysiące lat od zmartwychwstania, aby niewolnicy mogli otrzymać wolność (przynajmniej w kulturze zachodniej!).

 

  1. Dominacja Żydów nad Grekami. Spośród trzech wymienionych konfliktów, jest to jedyny, którym zajęto się w Nowym Testamencie. W księdze Dziejów 10 i 11 możemy zobaczyć głęboki niepokój Piotra, kiedy w „wizji” zobaczył, że Żydzi i Grecy byli równi wobec Boga. Możemy sobie wyobrazić „zadyszkę” jaką ma Piotr, gdy rozmawiał z Korneliuszem w obecności zgromadzonych w jego domu pogan: „Wy wiecie, że dla Żyda przestawanie z ludźmi innego plemienia lub odwiedzanie ich jest niezgodne z prawem; lecz Bóg dał mi znak, żebym żadnego człowieka nie nazywał skalanym lub nieczystym; 29 dlatego też wezwany, przyszedłem bez sprzeciwu. Zapytuję więc, dlaczego wezwaliście mnie? To wydarzenie miało miejsce prawdopodobnie około sześciu lat po zmartwychwstaniu. Krótko mówiąc, pełne zrozumienie znaczenia śmierci i zmartwychwstania Chrystusa w zjednoczeniu wszystkich ludzi było bardzo powolne.

Jedynym konfliktem jaki pozostał z listy trzech wymienionych przez Pawła w Ga 3,28 jest dominacja mężczyzny na kobietą. Niestety nie jest to jedynie problem „religijny”. Kultura na ogół reaguje bardzo wolno. Niech przykładem będzie stwierdzenie na temat stopniowego zamieniania statusu kobiet na Uniwersytecie w Cambridge.

Edukacja kobiet na Uniwersytecie w Cambridge: Początkowo wszyscy studenci byli mężczyznami. Pierwszymi college’ami dla kobiet były Girton College (założone przez Emily Davies) w 1869 r. oraz Newnham College w 1872 r. Pierwsze kobiety studentki były egzaminowane w 1882 r., ale próby umożliwienia kobietom bycia pełnoprawnymi członkami Uniwersytetu zakończyły się sukcesem dopiero w 1947 r. Chociaż Cambridge nie przyznawał stopni naukowych kobietom aż do tej daty, kobiety mogły jednak studiować różne kierunki i zdawać egzaminy, a ich wyniki były rejestrowane od XIX wieku. W XX wieku kobiety mogły jedynie otrzymać „tytuł stopnia naukowego” (bez jego zawartości) i chociaż nie odmówiono im uznania ich kwalifikacji, to jednak bez pełnego uzyskania stopnia naukowego były wykluczone z zarządzania uniwersytetem. Ponieważ studenci muszą należeć do college'u, a ponieważ istniejące kolegia były zamknięte dla kobiet, kobiety mogły mieć wstęp tylko do college’ów utworzonych dla kobiet. Pozostałe męskie college’e zaczęły przyjmować kobiety dopiero pomiędzy 1960 a 1988 rokiem. W jednym z college’ów kobiecych, Girton, zaczęto także przyjmować mężczyzn, ale inne college’e żeńskie nie poszły w jego ślady. W roku akademickim 2004/5 wskaźnik płci wśród studentów uniwersyteckich w tym na studiach podyplomowych, wynosił: mężczyźni 52%: kobiety 48%.(Źródło: Wikipedia, „University of Cambridge”.

Apokalipsa 14, 6-7: Uwielbienie Boga-stwórcy, sąd i Ewangelia są połączone w jedno.

Ap 14, 6 „I widziałem innego anioła, lecącego przez środek nieba, który miał ewangelię wieczną, aby ją zwiastować mieszkańcom ziemi i wszystkim narodom, i plemionom, i językom, i ludom, który mówił donośnym głosem: 7 Bójcie się Boga i oddajcie mu chwałę, gdyż nadeszła godzina sądu jego, i oddajcie pokłon temu, który stworzył niebo i ziemię, i morze, i źródła wód.

 

DO PRZEMYŚLENIA

W jaki sposób elementy wspomniane w poselstwie pierwszego anioła mogą zmotywować chrześcijan do głębszego przemyślenia potrzeb „tych najmniejszych”?

W jaki sposób można poradzić sobie z tymi problemami? Aby tak się stało potrzebujemy obfitości Bożej łaski.

Komentarze