Szkoła Sobotnia | Wydane 2019/04/06

Rytmy życia

Pisze Jan Pollok

Czy historia z księgi Rodzaju na temat pochodzenia życia, ma nam coś do powiedzenia w obecnej erze?

Rozpoczynamy nową serię lekcji, w których będziemy koncentrować naszą uwagę na rodzinie, a konkretnie na różnych wydarzeniach, przez które ludzie przechodzą w swoim życiu. Warto rozpocząć od stwierdzenia, że słowo rodzina ma dzisiaj wiele różnych definicji. Niektórzy ludzie pojęcie rodziny definiują bardzo szeroko. Według nich, „każdy, kto kocha się i mieszka w tym samym miejscu, jest rodziną”. Jednak z perspektywy biblijnej rodzina ma znacznie węższą definicję. Rodzina to przede wszystkim ojciec (mąż), matka (żona) i dzieci, które się urodziły w tym małżeństwie. W Biblii wspomniani są również członkowie szerszej rodziny, do których należą dziadkowie, wujkowie, ciocie oraz kuzyni. Niestety ta terminologia w Biblii nie zawsze jest wyraźna. W tym kwartale spojrzymy na rodzinę z lotu ptaka, jako na środowisko, w którym życie powinno być przeżywane. Przyjrzymy się różnym biblijnym zasadom, które umożliwiają funkcjonowanie rodziny.

Posiadamy wiele potwierdzeń i to nie tylko z Biblii, ale także z osobistych doświadczeń, że rodzina jest tak ważną instytucją, że niektórzy twierdzą, że utrata rodziny prowadzi do utraty poczucia istnienia. Rodzina jest najlepszym środowiskiem dla rozkwitu człowieka, zakładając oczywiście, że jest ona w dobrym stanie.

Pierwsza lekcja jest faktycznie rozważaniem nad różnymi etapami, przez które przechodzimy w życiu. Z biblijnej perspektywy cała historia życia rozpoczyna się od księgi Rodzaju 1, gdzie została opisana historia Stworzenia. Jest to dobrze znana historia, która w naszych czasach niestety znalazła się w ogniu debaty - stworzenie a ewolucja. Szkoda, że tak się stało, ponieważ ta historia zawiera w sobie coś więcej niż jedynie materiał do niekończącej się debaty. Opowieść ta nie tylko posiada wartość opisową, ale także normatywną, ponieważ określa parametry życia na naszej planecie. Niestety zgubiliśmy po drodze niektóre istotne elementy z tej historii, które mówią nam wiele na temat rzeczywistości, która nas otacza.

Zwróćmy uwagę na kilka elementów z historii opisanej w Rdz 1:

Po pierwsze, historia w księdze Rodzaju 1 jest historią na temat Wszechmocnego Boga, który dokonuje czegoś uporządkowanego i pięknego z czegoś, co jest chaotyczne. Jest to historia na temat przejścia od chaosu do porządku, historia, która daje nam obraz rzeczywistości. Nie prosiliśmy o przyłączenie do tej rzeczywistości, jesteśmy jednak jej częścią, chociaż nie w pełni ją rozumiemy. Biorąc pod uwagę, jak mała jest nasza planeta w porównaniu z tym, jak rozległy jest wszechświat, mamy bardzo małą nadzieję, że będziemy potrafili odkryć większą rzeczywistość, niż ta, w której uczestniczymy.

Agnostycy i ateiści zazwyczaj wykorzystują ten fakt, aby odrzucić teizm i mówią, że wiara w jakiekolwiek bóstwo jest tylko opinią, ponieważ nie możemy mieć nadziei na zrozumienie naszej większej rzeczywistości na tyle, aby być pewnym istnienia Boga. Z drugiej strony teiści cieszą się z wielu dowodów objawienia, jakie otrzymujemy od Boga, oraz wskazówek, które możemy odnaleźć we wszechświecie, które dają nam wiarygodne punkty odniesienia dla życia. Właśnie na tej arenie księga Rodzaju 1 błyszczy, ponieważ wyraźnie pokazuje, że jesteśmy częścią dwuwymiarowej rzeczywistości, pięknego i uporządkowanego świata przyrody, który jest nadzorowanego przez świat nadprzyrodzony. Lub mówiąc inaczej, istnieje rzeczywistość Stwórcy i rzeczywistość stworzenia – rzeczywistość nadnaturalna i naturalna. Te dwie rzeczywistości nie są sprzeczne, a przynajmniej na początku nie były sprzeczne. Co więcej, stworzona rzeczywistość, wykonana z substancji materialnych, jest dobra, a nawet określona, jako bardzo dobra. Taka koncepcja stoi w wyraźnej sprzeczności z innymi koncepcjami na temat rzeczywistości materialnej, takimi jak na przykład te, w które wierzyli starożytni Grecy, którzy postrzegali materialną substancję, jako słabszą, a nawet złą, która pozostaje w stałym konflikcie z rzeczywistością ducha. Tak jednak nie dzieje się w historii opisanej w księdze Rodzaju – ludzkie ciało jest dobre. Według tej historii człowiek stanowi unię ciała i ducha i w ten sposób jest żywą osobą.

Po drugie, historia z księgi Rodzaju 1 pokazuje, że świat, którego częścią jesteśmy, działa w uporządkowany sposób. Istnieją cykle i systemy, które funkcjonują rutynowo, aby umożliwić nam życie na ziemi. Ciała niebieskie - słońce, księżyc i gwiazdy - pełnią swoje funkcje, od momentu, gdy został ustanowiony nasz system słoneczny, aby umożliwić rozprzestrzenianie się różnych form życia na naszej planecie. Ważne jest aby pamiętać, że te systemy zostały stworzone przez Boga, w taki sposób, że mogą działać bez bezpośredniej boskiej interwencji. Mają one w sobie zdolność do trwania i rozwoju. W takim ograniczonym sensie świat działa samodzielnie zgodnie z „prawami” ustanowionymi przez Stwórcę. Można zatem powiedzieć, że nie wszystko, co dzieje się na ziemi, jest bezpośrednio lub natychmiastowo spowodowane przez Boga. Oznacza to również, że niektóre rzeczy mogą się wydarzyć na ziemi, nie z woli Boga. (Ci, którzy wątpią w to, mogą spróbować odpowiedzieć na pytanie: „Ile razy w danym dniu NIE jest spełniana wola Boża?). Ta ewentualność ma istotne znaczenie dla ludzi, gdy zastanawiamy się nad funkcją woli i odpowiedzialności. Mamy wystarczającą swobodę, aby podejmować decyzje i być odpowiedzialnym za nasze działania.

Trzecia rzecz - która będzie szczególnie ważna dla naszych lekcji - jest taka, że opowieść z Księgi Rodzaju (lub opowieści z księgi Rodzaju, ponieważ powinniśmy również umieścić tutaj Rdz 2) określa parametry rodziny. Po stworzeniu wszystkich istot, Pan Bóg powrócił do Adama i stwierdził, że nie będzie dobrze, gdyby został sam. Pan Bóg stworzył więc Ewę i przyprowadził ją do Adama. Adam był zachwycony. W pełni zrozumiał dar miłości i towarzystwa, którym teraz pierwsi ludzie mieli się ze sobą dzielić. Właśnie w tym momencie zaczyna się system rodzinny. Tak zaczyna się ludzka historia. Nasza lekcja zwraca uwagę, że w naszym życiu przeżywamy różne przejścia, ponieważ życie posiada swój własny tor. Począwszy od dzieciństwa przez młodość, dorosłość, dochodzimy do starości i doświadczamy śmierci.

Jednym z głównych, ale oczywistych wniosków jakie możemy wyciągnąć z tych historii na początku Księgi Rodzaju, jest ten, że doświadczenie człowieczeństwa jest w sposób fundamentalny zbudowany na relacjach. Rodzimy się w rodzinach, które automatycznie zapewniają nam relacje, gdzie wszystkie rzeczy są takie, jak powinny. W ramach tych relacji rozwijamy się. Natomiast bez nich cierpimy. Rodziny tworzą relacje i rozwijają się dzięki podtrzymywaniu relacji. Właśnie w tych relacjach potrafimy przeżyć wszelkiego rodzaju wydarzenia i przemiany w życiu.

Historia w księdze Rodzaju rozpoczyna się od przedstawienia Boga w liczbie mnogiej. Pan Bóg powiedział, „Uczyńmy człowieka na nasz obraz.” Kiedy Pan Bóg uczynił człowieka, to właśnie mnogość, sugeruje, że Pan Bóg wiedział, co oznacza wspólnota i co oznacza rodzina. Zwolennicy teologii trynitarnej są zainteresowani taka interpretacją. Miłość nie jest czymś, co możemy doświadczyć sami można jej doświadczyć tylko w relacjach z innymi ludźmi.

Niestety wielu ludzi nie wierzy dzisiaj w te historie. Szczególnie nie wierzą oni w istnienie Boga, ponieważ, nie posiadamy empirycznych poświadczeń, które mogłyby poświadczyć, historię o Bogu. Agnostycy i ateiści uważają, że nieobecność empirycznych poświadczeń, jest dowodem na to, aby nie wierzyć w istnienie Boga. Warto jednak uświadomić sobie, że są poświadczenia na istnienie Boga, które nie mają empirycznego charakteru. Faktycznie szukanie jedynie empirycznych poświadczeń istnienia Boga jest wielkim błędem. Możemy to porównać do kupowania pizzy w sklepie z narzędziami budowlanymi. Nie ma nic złego w pizzy i nie ma nic złego w sklepie z narzędziami budowlanym. Trzeba jedynie pamiętać, że w sklepach z narzędziami budowlanymi nie sprzedaje się pizzy i nikt nie chodzi do tych sklepów, aby zaopatrzyć się w pizzę. Empiryczne doświadczenia są zbudowane, na zasadach obowiązujących w świecie materialnym. Jeżeli Pan Bóg jest istotą nadnaturalną to błędem jest nawet myśleć, że można znaleźć empiryczne dowody. Dlatego dowody na istnienie Boga, które są istotne w naszym rozumowaniu posiadają charakter relacyjny. Są to poświadczenie, które wynikają z Bożego samo-objawienia.

Jeżeli chcę poznać drugiego człowieka to muszę przeżyć z nim trochę czasu, muszę z nim porozmawiać, muszę go posłuchać nawet muszę mu wierzyć. Tylko wtedy, gdy odważę się zaryzykować, aby nawiązać taki kontakt, mogę się przekonać czy dna osoba jest dobra. Kiedy mamy do czynienia z ludźmi nie otrzymujemy dowodów na ich temat wcześniej. Dowody zdobywamy w czasie wspólnego przebywania. Dlatego jedną z rzeczy, którą musimy się nauczyć z historii opisanych w Rdz 1-2 jest właśnie zasada relacyjności.

Osoby, które znają historię biblijną, zdają sobie sprawę z tego, że dziewicza natura ludzkiej egzystencji zmieniła się radykalnie w związku z historią opisaną w Rodzaju 3, kiedy pojawił się grzech, który zachwiał całym stworzeniem, a zwłaszcza ludzkim życiem. Teologowie mówią o tym wydarzeniu, jako o „upadku”. Ta historia jest dzisiaj bagatelizowana, a nawet ignorowana, ale jest to bardzo ważna historia, ponieważ wyjaśnia nam ludzką kondycję. Jesteśmy szlachetnymi stworzeniami stworzonymi na obraz Boga, ale zostaliśmy uszkodzeni przez coś, co nazywa się grzechem. Co więcej, nie ma ani jednej części w naszym życiu i w życiu innych ludzi, które nie zostałyby uszkodzone przez grzech. Dotyczy to całej naszej planety, na której żyjemy i wszystkich systemów przyrody. Od momentu pojawienia się grzechu, rytm i wszelkie przemiany w życiu zostały radykalnie zmienione. Być może najtrudniejszą rzeczywistością jest ta, że żyjemy obecnie tymczasowo. Nasze życie ma zarówno początek, jak i koniec. Pomiędzy tymi dwoma punktami nasze życie obarczone jest dobrymi i złymi rzeczami, wobec których jesteśmy bezbronni.

Pierwotnie, według Bożej opatrzności mieliśmy doświadczać tylko dobra i to bez końca. Nie jesteśmy więc dobrze przygotowani do stawienia czoła złym rzeczom i na pewno nie jesteśmy dobrze przygotowani, aby stawić czoła czemuś co się kończy, a zwłaszcza śmierci. Kiedy przychodzi śmierć, nawet wtedy, gdy się jej spodziewamy, zawsze uderza nas jak coś, co jest dla nas z natury złe. Nie zostaliśmy stworzeni, aby jej doświadczać i to nie bez głębokiego smutku a nawet gniewu. W ten sposób przypominamy sobie, że obecnie dzieje się coś drastycznie złego z naszym życiu. Jedyne pocieszenie polega na tym, że kiedy zmagamy się z przeciwnością śmierci, rodzina i dobre relacje mogą zapewnić nam pocieszenie i wsparcie.

Zastanawiam się nad fragmentem z księgi Koheleta, który napisał coś, co jest prawdopodobnie jedną z najlepszych refleksji na temat ludzkiego doświadczenia gdzie jest powiedziane, że wszystko ma swój czas.

“Wszystko ma swój czas i każda sprawa pod niebem ma swoją porę:

Jest czas rodzenia i czas umierania; jest czas sadzenia i czas wyrywania tego, co zasadzono.

Jest czas zabijania i czas leczenia; jest czas burzenia i czas budowania.

Jest czas płaczu i czas śmiechu; jest czas narzekania i czas pląsów.

Jest czas rozrzucania kamieni i czas zbierania kamieni; jest czas pieszczot i czas wstrzymywania się od pieszczot.

Jest czas szukania i czas gubienia; jest czas przechowywania i czas odrzucania.

Jest czas rozdzierania i czas zszywania; jest czas milczenia i czas mówienia.

Jest czas miłowania i czas nienawidzenia; jest czas wojny i czas pokoju.” (Koh 3,1-8).

 

Kohelet przedstawia listę różnych rzeczy. Czy ten fragment opisuje podróż naszego życia? Z pewnością jest to podróż, jakiej doświadczamy po upadku. Wszyscy przechodzimy przez te okresy w życiu. Zdolność podejmowania decyzji faktycznie determinuje naszą teraźniejszość i przyszłość.

DO PRZEMYŚLENIA

  1. Czy rzeczywiście, „Wszystko ma swój czas i każda sprawa pod niebem ma swoją porę”?
  2. Czy przeżyliście jakieś doświadczenia, które zmieniły wasze życie. Opowiedz, jakich lekcji nauczyłeś/łaś się z tych doświadczeń? Pomyśl o lekcjach których powinniście się nauczyć i których niestety nie nauczyliście się.
  3. Opowiedz o rodzinnych relacjach, które pomogły ci w doświadczeniach, które przeżyliście w swoim życiu.
  4. Czy odkryliście w tej lekcji coś nowego?

Komentarze