Szkoła Sobotnia | Wydane 2018/12/15

Jedność w nabożeństwie

Pisze Jan Pollok

Jedność w nabożeństwie

Felieton do Szkoły Sobotniej na 8 grudnia 2018

Biorąc pod uwagę różnorodność preferencji i stylów uwielbiania w kościele adwentystycznym, czy możemy mówić o "jedności w nabożeństwie”, kiedy wciąż stoimy po tej stronie nieba?

Bardzo ciekawy jest fakt, że podręcznik do Szkoły Sobotniej całkowicie omija jakąkolwiek dyskusję na temat muzyki, która współcześnie jest najbardziej drażliwym tematem, jaki pojawia się w związku z nabożeństwem. Autor naszej lekcji proponuje następujące tematy do dyskusji: Oddawanie czci Stwórcy i Odkupicielowi; Fałszywe nabożeństwo; Przeslanie Pierwszego Anioła; Studiowanie Biblii i Wspólnota; Łamanie Chleba i Modlitwa. Czy oprócz muzyki brakuje coś jeszcze?

Warto przeanalizować różne elementy zachowania w czasie nabożeństwa. Można wyróżnić kilka kontrastujących par zachowań i znaleźć ilustracje dla obu opcji w Biblii:

 

  1. Czy nabożeństwo powinno być głośne i hałaśliwe lub ciche i stateczne?

Ha 2,20 „Pan jest w swym świętym przybytku. Umilknij przed nim, cała ziemio!”

1Krl 19,11-12 „Rzekł więc do niego: Wyjdź i stań na górze przed Panem. A oto Pan przechodził, a wicher potężny i silny, wstrząsający górami i kruszący skały szedł przed Panem; lecz w tym wichrze nie było Pana. A po wichrze było trzęsienie ziemi, lecz w tym trzęsieniu ziemi nie było Pana. 12 Po trzęsieniu ziemi był ogień, lecz w tym ogniu nie było Pana. A po ogniu cichy łagodny powiew.” (BW).

Eliasz spotkał się z Bogiem na górze Horeb. To było miejsce, w którym Pan Bóg wcześniej ogłosił swoje przykazania i uczynił to przy akompaniamencie piorunów. Ciekawy jest fakt, że spotkanie Eliasza z Bogiem zostało opisane przy pomocy redukujących się manifestacji przyrody: najpierw wicher, który kruszył skały; następnie trzęsienie ziemi, potem ogień, a po ogniu cichy łagodny powiew. Ten fragment jest różnie tłumaczony. Oto kilka polskich przekładów: „za ogniem był głos cichy i wolny” (BG); „szmer łagodnego powiewu”; „szmer delikatnego powiewu” (BP).

Pwt 5,22-27 „Słowa te wypowiedział Pan na górze donośnym głosem do całego waszego zgromadzenia spośród ognia, chmury i mgły, a nic nie dodał. Spisał zaś je na dwu kamiennych tablicach, które mi dał. 23 A gdy usłyszeliście ten głos spośród ciemności, a góra płonęła ogniem, zbliżyliście się do mnie, wszyscy naczelnicy plemion i starsi, 24 i rzekliście: Oto Pan, nasz Bóg, ukazał nam swoją chwałę i wielkość. Słyszeliśmy też jego głos spośród ognia. Dzisiaj widzieliśmy, że Bóg przemawia do człowieka i on żyje. 25 Dlaczego więc teraz mamy umrzeć? Pochłonie nas bowiem ten wielki ogień! Jeżeli nadal będziemy słuchać głosu Pana, naszego Boga, pomrzemy! 26 Któż bowiem ze śmiertelnych, kto słyszał głos żywego Boga, przemawiającego spośród ognia, tak jak my, zachował życie? 27 Raczej ty się zbliż i wysłuchaj wszystkiego, co powie Pan, nasz Bóg, i ty powiesz nam wszystko, co Pan, nasz Bóg, powie do ciebie, a posłuchamy i wykonamy to,”

Iz 6.1-8 „W roku śmierci króla Uzjasza widziałem Pana siedzącego na tronie wysokim i wyniosłym, a kraj jego szaty wypełniał świątynię. 2 Jego orszak stanowiły serafy, z których każdy miał po sześć skrzydeł, dwoma zakrywał swoją twarz, dwoma zakrywał swoje nogi i na dwóch latał. 3 I wołał jeden do drugiego: Święty, Święty, Święty jest Pan Zastępów! Pełna jest wszystka ziemia chwały jego. 4 I zatrzęsły się progi w posadach od tego potężnego głosu, a przybytek napełnił się dymem. 5 I rzekłem: Biada mi! Zginąłem, bo jestem człowiekiem nieczystych warg i mieszkam pośród ludu nieczystych warg, gdyż moje oczy widziały Króla, Pana Zastępów. 6 Wtedy przyleciał do mnie jeden z serafów, mając w ręku rozżarzony węgielek, który szczypcami wziął z ołtarza, 7 I dotknął moich ust, i rzekł: Oto dotknęło to twoich warg i usunięta jest twoja wina, a twój grzech odpuszczony. 8 Potem usłyszałem głos Pana, który rzekł: Kogo poślę? I kto tam pójdzie? Tedy odpowiedziałem: Oto jestem, poślij mnie!”

Psalm 150:

1 Alleluja. Chwalcie Boga w świątyni jego; Chwalcie go na ogromnym jego nieboskłonie.

2 Chwalcie go dla potężnych dzieł jego; Chwalcie go za niezmierzoną wielkość jego!

3 Chwalcie go na głośnych trąbach; Chwalcie go na harfie i cytrze!

4 Chwalcie go bębnem i pląsaniem; Chwalcie go na strunach i na flecie!

5 Chwalcie go na cymbałach dźwięcznych; Chwalcie go na cymbałach głośnych!

6 Niech wszystko co żyje chwali Pana! Alleluja.

Jakie więc powinno być nabożeństwo?

 

  1. Czy powinno być spontaniczne lub formalne?

Po stronie nabożeństw „formalnych” możemy na przekład umieścić psalmy akrostyczne (np. Psalm 119) oraz lamentacje akrostyczne w księdze Treny Jeremiasza. Akrostyk jest bardzo kontrolowaną formą poetycką, która polega na porządkowaniu materiału według kolejnych liter w alfabecie hebrajskim. Takie teksty są przykładem bardzo wyreżyserowanej i bardzo formalnej struktury nabożeństwa.

Przy tej okazji można zacytować fragment z listu C. S. Lewis’a ilustrujący zalety formalnej struktury w publicznej modlitwie:

„Zaletą stałej formy nabożeństwa jest to, że wiemy, co nadchodzi. Publiczna modlitwa ex temporema tę trudność, że nie wiemy, czy możemy do niej dołączyć mentalnie, dopóki jej nie usłyszymy – ponieważ może być ona fałszywa lub heretycka. Dlatego też jesteśmy wezwani abyśmy w tym samym momencie byli zarówno krytycznijak i nabożni: są to dwie rzeczy, które trudno jest pogodzić ze sobą. W sztywnej formie [modlitwy] powinniśmy wcześniej w naszych prywatnych modlitwach "zachować pozory"; sztywna forma tak naprawdę uwalnianasze nabożeństwo. Zauważyłem, że im bardziej jest ona sztywna, tym łatwiej jest zdyscyplinować myśl. Powstrzymuje nas ona także przed zbytnim pochłonięciem tym, co dzieje się dookoła (np. wojna, wybory). W ten sposób ukazuje się stałykształt chrześcijaństwa. Nie rozumiem, w jaki sposób metoda ex temporemoże pomóc w stawaniu się prowincjonalnym. Myślę, że ma ona wielką możliwość skierowania uwagi raczej na tego, który usługuje, niż na Boga. (C. S. Lewis, Letters, 239 (1 kwietnia 1952).

 

  1. Czy nabożeństwo powinno być na kolanach i twarzą ku ziemi lub aktywne i na stojąco?

Lk 18,9-14 „I powiedział także do tych, którzy pokładali ufność w sobie samych, że są usprawiedliwieni, a innych lekceważyli, to podobieństwo: 10 Dwóch ludzi weszło do świątyni, aby się modlić, jeden faryzeusz, a drugi celnik. 11 Faryzeusz stanął i tak się w duchu modlił: Boże, dziękuję ci, że nie jestem jak inni ludzie, rabusie, oszuści, cudzołożnicy albo też jak ten oto celnik. 12 Poszczę dwa razy w tygodniu, daję dziesięcinę z całego mego dorobku. 13 A celnik stanął z daleka i nie śmiał nawet oczu podnieść ku niebu, lecz bił się w pierś swoją, mówiąc: Boże, bądź miłościw mnie grzesznemu. 14 Powiadam wam: Ten poszedł usprawiedliwiony do domu swego, tamten zaś nie; bo każdy, kto siebie wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony.”

Ciekawy jest, że obie postacie, zarówno faryzeusz jak i celnik stały w czasie modlitwy.

1Tym 2,8 „Chcę tedy, aby się mężczyźni modlili na każdym miejscu, wznosząc czyste ręce, bez gniewu i bez swarów.”

 

  1. Kiedy oddajemy Bogu cześć, czy powinniśmy Go uwielbiać lub czy powinniśmy lamentować, a może oba elementy powinny być zawarte w nabożeństwie?

Warto zwrócić uwagę na psalm lamentacyjny, który jest przykładem modlitwy wypełnionej przemocą. Oto co mówi Jeremiasz:

Jr 18,19-23 „Panie! Zwróć na mnie uwagę i wysłuchaj głosu mojej skargi! 20 Czy odpłaca się złem za dobre? Oni zaś wykopali dla mnie dół. Pomnij, jak stawałem przed tobą, aby przemawiać za nimi ku ich dobru, aby odwrócić od nich twój gniew. 21 Dlatego oddaj ich dzieci na głód, ich samych zaś wydaj na pastwę miecza, niech ich żony będą bezdzietne i owdowiałe, a ich mężowie niech zginą od zarazy, ich młodzież niech zostanie pobita mieczem na wojnie! 22 Niech z ich domów rozlega się krzyk, gdy znienacka sprowadzisz na nich zgraję rabusiów, gdyż wykopali dół, aby mnie pochwycić, a pułapkę skrycie zastawili na moje nogi! 23 Wszak Ty, Panie, wiesz, że wszystkie ich knowania są na moją zgubę. Nie odpuść im ich winy i nie wymaż ich grzechu sprzed swojego oblicza! Niech leżą powaleni przed twoim obliczem. Postąp tak z nimi w czasie swojego gniewu!”

Co możemy więc powiedzieć na temat nabożeństwa? W Biblii mamy wiele różnych przykładów oddawania czci Bogu. Zwróciliśmy uwagę tylko na niektóre z nich. Nabożeństwo jest najważniejsza częścią działalności chrześcijańskiego kościoła - nie dlatego, że jedynie chrześcijanie oddają Bogu cześć, ale ponieważ nasze nabożeństwo wyróżnia nas jako szczególną grupę. Chrześcijańskie nabożeństwo polega na okresowym spotykaniu się członków kościoła, aby celebrować pochodzenie i przeznaczenie wspólnoty oraz wzmacniać więzy wspólnego życia w Chrystusie. Według pewnej definicji nabożeństwo jest “odpowiedzią stworzenia w stosunku do Wiecznego” (E.Underhill, Worship). Nabożeństwo jest to to, co czyni dana osoba, kiedy stanie w obecności Boga. Słowo nabożeństwow swojej genezie oznacza „być w podziwie”, „odczuwać respekt”. Jednak przeżywanie podziwu wobec Boga, ma wiele różnych postaci. Czasami prowadzi nas w stronę ciszy i milczenia. Czasami prowadzi nas w stronę, żywiołowości. Wydaje mi się, że potrzebujemy obu doświadczeń.

Właśnie w nabożeństwie możemy zaobserwować różnorodność. Tutaj bowiem mamy zarówno euforię i radość, ale mamy również gniew i potrzebę prośby o przekleństwo co często jest częścią sekcji zawierającej prośby. W nabożeństwie jest również element obietnicy i ślubowania, które składamy Bogu. „Jeżeli mnie uratujesz do ja stanę w Twojej świątyni i złożę świadectwo tego, co mi uczyniłeś.” Czasami narzekanie jest konieczne. Wszystkie te elementy są ze sobą splecione razem i przykłady tego możemy znaleźć wszędzie w Biblii. Myślę, że musimy być bardzo ostrożni, gdy osądzamy czyjeś preferencje. Popełniamy błąd, gdy uważamy, że nabożeństwo można prowadzić tylko w jeden sposób. Czy jest możliwe, że czasami zbyt szybko oceniamy i osądzamy innych?

Nawet ci, którzy są zwolennikami ciszy, (wychowałem się w kulturze, w której w kościele musiała być cisza), muszą przyznać, że słynny fragment „Alleluja” z oratorium MesjaszGeorge’a Frederic’a Handel’a jest bardzo głośny, a przecież ten fragment jest powszechnie uznany jak o jeden z najpotężniejszych doświadczeń nabożeństwa, które można przeżyć. Nabożeństwo nigdy nie było ciche, chociaż może być ciche, czego przykładem może być wspólnota kwakrów.

Myślę, że koniecznie trzeba rozróżnić pomiędzy nabożeństwem, które pojawia się, jako rozrywka i nabożeństwem, które jest odpowiedzią na Bożą dobroć.

Czy po tym, co już powiedzieliśmy powinniśmy do tej listy dodać jeszcze muzykę? Krótko mówiąc, w Biblii mamy o wiele więcej przykładów różnorodności w wielbieniu Boga niż większość z nas może sobie z tym poradzić. Co więcej, wszystko to stanowi właściwy sposób oddawani czci Panu Bogu!

Komentarze