W Kościele | Wydane 2017/06/19

Przygoda z misją

Pisze Bogusław Kot

Celem Kościoła Chrystusowego z natury swej jest misja - czyli głoszenie Ewangelii, ewangelizacja według zlecenia Chrystusa: "Idąc na cały świat głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu" / Mar. 16, 15/

Chrześcijanin powinien być pasjonatem Chrystusa, pasjonatem Ewangelii - a ludzie pełni wielkiej pasji są w stanie zrobić to, co wydaje się niemożliwe i niewiarygodne. Bóg szczególnie dziś poszukuje takich zapaleńców - gotowych na wszystko.

W polskim kościele adwentystycznym Dandenong, niemalże od jego powstania, działa cała grupa pasjonatów - zainteresowania ich i praca idą w różnych kierunkach. Jednym z nich jest "ZYGI" - czyli Zygmunt Ostrowski. W Polsce był studentem Seminarium Duchownego w Podkowie Leśnej. Jak powiedział, obiecywał Bogu że będzie pracował w kościele, ale losy potoczyły się inaczej. Wyjechał do Niemiec, a w późniejszym czasie wyemigrował do Australii. W zborze Dandenong piastował różne funkcje, organizował koncerty i różne imprezy. Prawie 20 lat temu chcąc dotrzymać danej Bogu obietnicy - postanowił pojechać z pr. Tawnendem  9ówczesnym przew. Konferencji victoriańskiej) do Lublina na przeprowadzenie tam ewangelizacji. I od tej pory prawie każdego roku organizuje podobne akcje w Polsce i także na wyspach Pacyfiku. 

3 czerwca "Zygi" (pasjonat misji) zorganizował koncert, który miał na celu zebranie funduszy na misję pr. Gary Webstera w polskich miastach - Bydgoszcz we wrześniu i Białystok w październiku. Pr Gary Webster jest przewodniczącym Konferencji, Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego na Tasmanii. Zorganizował tam grupę 6 woluntariuszy, którzy wspierają go modlitwami i pojadą na tą misję do Polski. 

Pr Gary Webster gościł na koncercie i w krótkich słowach nakreślił cel i temat ewangelizacji, a tytuł jej brzmi: "Tajemnice przeszłości - odkrywanie przyszłości". Dlaczego taka tematyka? Pastor wspomniał, że dzisiaj znaki czasu głoszą, że stoimy u progu doniosłych i uroczystych wydarzeń. Wszystko w naszym świecie przechodzi okres jakiegoś poruszenia, wprawione jest w stan wrzenia i niepokoju. Przeżywamy obecnie czas, kiedy wszystko co żyje, przejawia jakieś wzmożone zainteresowanie biegiem rzeczy. Ludzie kierują uwagę na wydarzenia, które rozgrywają się wokół nas.

W czasie trwania koncertu czuło się od początku, że nie jest to jeden z wielu koncertów. Brały w nim udział dzieci. młodzież - nie zabrakło też starszych - wszyscy byli wspaniali. Wszyscy byli dojrzałymi artystami. Nie wymieniam nazwisk, ani nazw zespołów - w koncercie uczestniczyło kilkadziesiąt osób. Najważniejszy cel, który przyświecał organizatorom i wykonawcom - to była MISJA.

W czasie koncertu zebrano kolektę, a po koncercie odbyła się licytacja ciast i innych rzeczy. W sumie zebrano $3810.

Podziwiać należy PASJONATÓW - a może raczej wszyscy powinniśmy takimi być!

Komentarze