W Kościele | Wydane 2016/03/06

Nasz udział w PolArt – 2015 Melbourne

Pisze Bogusław Kot

W Tygodniku Polskim nr 5 (12.02.2016) ukazał się artykuł Joanny Merwart: „Dziękujemy PolArt 2015 Melbourne”.

XIII Australijski Festiwal Polskiej Kultury i Sztuki ma już za sobą czterdziestoletnią historię. Festiwale te odbywają się w różnych miastach Australii i każdy jest uzależniony od stanowych możliwości i polonijnego zaplecza – czytamy tamże.

Główne imprezy festiwalowe odbywały się w samym centrum Melbourne, a cały szereg występów artystów, muzyków chórów, zespołów oraz wystawy, miały miejsce w różnych dzielnicach. „Malarstwo, rycina, rzeźba i fotografia prezentowane były
w 5 prestiżowych galeriach, a także przez cały miesiąc listopad promocje polskich artystów, odbywały się w Domu Polskim w Rowville, Albion oraz ośrodkach duszpasterskich Essendon, Keysborough i Dandenong (Adwentyści)” - JM.

Polscy adwentyści w PolArt uczestniczyli po raz pierwszy i muszę przyznać, że z wielkim zaangażowaniem i dobrym przyjęciem. Udział nasz został odnotowany we wspomnianym wyżej artykule p. Merwart, a występ chóru – uwieczniony zdjęciem.

A więc jaki był nasz udział w PolArt?

W holu przykościelnym polskiego kościoła adwentystycznego w Dandenong, przez cały miesiąc listopad 2015 r. była czynna wystawa prac malarskich Katarzyny Mojak (Oakleigh) i kaligrafii Małgorzaty Kelly (Dandenong).

27 grudnia 2015, od samego rana na Federation Square działało stoisko z literaturą zdrowotnościową i religijną. Przez cały dzień pastorzy: Paweł Ustupski i Roman Chalupka oraz Zygmunt Ostrowski i Tadeusz Kania obsługując stoisko, przeprowadzili szereg rozmów z zainteresowanymi oraz rozdali setki zaproszeń na koncert i wieczór poezji.

28 grudnia w Deakin Edge Hall na Federation Square przedstawiono koncert zatytułowany „O Happy Day”. Podstawą był musical Johna W. Petersona (1921-2006), zatytułowany „Jesus Is Coming”.

Przez pierwsze kilkanaście minut koncertu, słuchaliśmy utwory (wpadające w ucho!) w wykonaniu zespołu smyczkowego w składzie: pr Paweł Ustupski - skrzypce, Kamil Ustupski - skrzypce, Peter Zdaril – skrzypce, Elżbieta Stęplewska – altówka, Adriana Krysta – wiolonczela. Oczywiście nie zabrakło dobrze znanej publiczności polonijnej – Joli Mielczarek, sopran, której akompaniował pr Roman Chalupka. Konrad Dorecki dał 10 minutowy koncert improwizacyjny na fortepianie.

Konferansjerkę przemiennie w języku polskim i angielskim – świetnie prowadził
pr Roman Chalupka.

Pr Roman Chalupka ponownie włożył dużo wysiłku w przygotowanie (tłumaczenie tekstów) musicalu i do zorganizowania grupy ludzi chętnych i umiejących śpiewać – nie było to łatwe zadanie! Zespół spędził wiele godzin na próbach, ale trud się opłacił. Akompaniamentem na fortepianie służyła Nada Millen, a na gitarze basowej, młodziutki Julian Iwan.

Musical stał się wspaniałym wydarzeniem na PolArcie. Chór śpiewał pieśni w języku polskim, ale równocześnie na ekranie w języku angielskim (zasługa Tomka Chalupki i Michała Waruszaka) - obecni mogli czytać treść przesłania. Na widowni można było zauważyć ludzi z różnych stron świata, jedni słuchali cały czas inni zatrzymywali się na chwilę i szli dalej, ale słuchających programu było ponad 100 osób. Przeciekawe były reakcje słuchaczy po koncercie. Do mnie osobiście 2 osoby ze łzami w oczach powiedziały – to było wspaniałe przeżycie, dało dużo do myślenia...
Z mojej obserwacji, nie wszyscy z chórzystów posługują się językiem polskim na co dzień, a nawet może go nie znają – ale śpiewali po polsku! I to było piękne!!! Nie zawsze język musi być przeszkodą w naszej działalności; jest to do pewnego stopnia utrudnienie, ale nie bariera! A tak przy okazji – szkoda, że w Adelaide, organizatorzy Jubileuszowego XX Kongresu Polonii Adwentystycznej nie znaleźli czasu ani miejsca na musical „Jezus przychodzi...”, który tak świetnie korespondował z hasłem kongresowym!!!

29 grudnia w pomieszczeniu ratusza miasta Melbourne, pod kierownictwem Lidii Gmurkowskiej, przedstawiony został program poetycko-muzyczny pt. „Ucho igielne...”. Udział w programie wzięli - recytacje poezji i prozy: Lidia Gmurkowska,
pr Roman Chalupka, Eugeniusz Wierzbicki, Zigniew Jankiewicz. Muzyka – pr Roman Chalupka – fortepian, pr Paweł Ustupski – skrzypce, Nadia Widuch – skrzypce, Krystyna Jankiewicz – fortepian. Ekran i projekt graficzno komputerowy – Tomasz i Szymon Chalupka. Śpiew – Jola Mielczarek, Julia Wawruszak. Muzyka do wierszy Staffa – Andrzej Chmielowiec.

Przesłanie programu można zamknąć w strofach Juliana Tuwima:

Jeszcze się kiedyś rozsmucę,
Jeszcze do Ciebie powrócę,
Chrystusie...

Jeszcze tak strasznie zapłaczę,
Że przez łzy Ciebie zobaczę,
Chrystusie....

 

A konferansjerka wprowadzająca w wieczór zadumy, powiedziała: „... świat poezji Staffa to trochę inny niż ten nasz, komputerowy i zawrotnie technologiczny, a jednak ten sam w nim jest problem cierpienia, sprawiedliwości czy nie, samotności, odwiecznego sporu dobra ze złem, światła z ciemnością, wewnętrznego rozdarcia ludzkiego serca, dramatu wiary czy niewiary, tęsknoty za ideałem itd. itd. To jakby jeszcze jedno przypomnienie, że trudy życia człowieka nie są obliczone jedynie
i wyłącznie na jego człowiecze siły, że dobrze ufać, iż jest Bóg na niebie, Prawdziwy,
i dobrze iść przez życie w bliskiej z Nim przyjaźni...”.

Jakież wspaniałe przesłania mogą nieść polskie kościoły adwentystyczne otaczającym ich ludziom... w środowisku polskim (z przewagą starszych) – po polsku;
w środowisku zewnętrznym ( z przewagą młodszych) – po angielsku!

„ A Ewangelia o królestwie będzie głoszona po całej ziemi na świadectwo dla wszystkich narodów...” Ew. Mateusza, 24, 14

Organizatorom PolArt dziękujemy za umożliwienie nam uczestnictwa w tak wielkiej imprezie polonijnej, a także księdzu Wiesławowi Słowikowi za zaproszenie
i zachęcenie do wzięcia udziału oraz pomoc przy zorganizowaniu wystawy malarstwa w polskim kościele adwentystycznym Dandenong.

Także gratulujemy sukcesu tym co zorganizowali Festiwal Polskiej Kultury w Melbourne - PolArt , który był wynikiem pracy i zaangażowania wielu ludzi – jednak sprawdza się -„Jak Polak chce, to potrafi”.

 

Komentarze