Pożegnanie Martyny Kwaśniewskiej (1922 – 2015)
16 kwietnia 2015, w godzinach rannych pożegnaliśmy naszą Siostrę na cmentarzu Bunurong Memorial Park, Dandenong Sth.
Ceremonię pogrzebową na cmentarzu przeprowadzili pastorzy: Ryan Vidot, Roman Chalupka i Paweł Ustupski.
Zbór z tej okazji Rodzinie zmarłej składa wyrazy współczucia w duchu chrześcijańskiej nadziei spotkania przy powtórnym przyjściu Jezusa.
„PAN jest blisko strapionych w sercu, wybawi załamanych...” Psalm 34, 19
Martyna Kwaśniewska (z domu Kęsicka) urodziła się 23. 10. 1922 r. w Sierpcu i tam spędziła młodość. W 1938 r. wyjechała do Warszawy, ale była tam niedługo, gdyż wybuchła II Wojna Światowa. Martyna wróciła do domu. W lutym 1940 roku została zabrana na roboty do Niemiec, gdzie przebywała 5 lat. Po powrocie do Sierpca zawiązała się przyjaźń i sympatia z Henrykiem Kwaśniewskim, z którym niemalże wychowywali się w jednym domu kiedy byli dziećmi. W 1946 r. zawarli związek małżeński, ślubu udzielił kazn. Emil Niedoba.
W tymże roku rodzice Henryka i młodzi małżonkowie, przenieśli się na Mazury. Tam objęli gospodarstwo rolne w Kabinach (12 km od Biskupca). Po jakimś czasie młodzi Kwaśniewscy przenieśli się do Mrągowa. Tutaj życie nie układało im się łatwo, gdyż Henryka który już pracował jako pełnoetatowy pracownik kościoła Adwentystów DS, nachodzili urzędnicy Urzędu Bezpieczeństwa i różnymi sposobami, nawet najbardziej ohydnymi, nakłaniali do współpracy. Z tego powodu Martyna i Henryk postanowili opuścić Mrągowo i podjęli pracę ewangelizacyjną w Elblągu. Gdy znów zaczęły się kłopoty, przenieśli się na 15-hektarowe gospodarstwo rolne.
Córka Bożena wyjechała już wcześniej do Australii, a w 1981 roku rodzice z dwoma synami Jerzym i Krzysztofem wylądowali też tutaj, zaczynając życie jakby od nowa.
Od początku byli członkami polskiego kościoła adwentystycznego w Dandenong, a Martyna do ostatnich chwil uczestniczyła w życiu zboru i w Klubie Seniora.
bk
Komentarze
Szczere kondolencje dla Henryka i Jego rodziny oraz wielu blogoslawienstw Bozych przesyla Henryka z Gliwic.Do zobaczenia z Martynka u naszgo Pana tam w niebie.
Jak trudno żegnać na zawsze kogoś, kto jeszcze mógł być z nami...... Z ogromnym bólem przyjęliśmy wiadomość o śmierci babci Martynki.. Rodzinie i bliskim przekazujemy wyrazy współczucia.
Magdalena, Piotr i Emilka Zagaccy z Golubia-Dobrzynia
Z wielkim bólem dowiedzieliśmy się o odejściu do Pana śp. Martynki. Przyjmijcie nasze wyrazy współczucia.
Basia i Bogdan ze Strzegomia.