Można "przyjąć" Jezusa, śpiewać, modlić się różnymi językami (czasami przez nikogo nie zrozumianymi!), wznosić ręce ku niebu, wołać amen, amen, alleluja...
czy jednak zawsze oznacza to, że przyjmujemy nauki Jezusa i wypełniamy wolę Bożą?
Jezus modlił się o uczniów i swoich naśladowców:
"Ja przekazałem im Twoją naukę. (...) Uświęć ich przez prawdę! Twoja nauka jest prawdą. (...) aby wszyscy byli jedno. Podobnie jak Ty Ojcze, we Mnie, a Ja w Tobie, tak i oni niech będą w nas, aby świat uwierzył, że to Ty Mnie posłałeś." Ew. Jana 17, 14-22 ( przekł. i wyd. - Towarzystwo Świętego Pawła).
Ta jedność i nawoływanie do niej, w wykonaniu ludzkim jakże czasami wygląda - bardzo teatralnie... Można i tak.
Komentarz pastora Doug Batchelor:
Odpowiedź Walter Veith:
Komentarze