"Moja noga trzymała się mocno Jego śladu; Jego drogą szedłem i z niej nie zbaczałem."
Zdarzyło się to zimą na terenie Ameryki Północnej. Pewien podróżnik zamierzał przemierzyć obszar niezwykle trudny do przejścia o tej porze roku. Za swego przewodnika wybrał Indianina. Maszerując przez pustkowie, w pewnym momencie zauważył tuż obok wyraźne ślady stóp na śniegu. Zaskoczył się, że ktoś odważył się kroczyć tędy w samotności. Indianin wyjaśnił wtedy, że przeszedł przed nimi nie jeden człowiek, a cała grupa ludzi. Podróżnik nie chciał w to uwierzyć, gdyż widoczny był ślad tylko jednej osoby. Przewodnik na to: "Biały człowiek nie wie, jak wędrują Indianie. Wódz idzie przodem, za nim drugi kroczy dokładnie jego śladem, jak i pozostali wstępują krok za krokiem w ślad swego wodza". Ten zwyczaj indiański może być przykładem naszego chodzenia za naszym Panem i Wodzem, Jezusem Chrystusem. On pozostawił na ziemi ślady Swoich stóp, które nie tylko odcisnęły się na historii świata, ale mają nam służyć nadając kierunek i głębię naszej życiowej wędrówki. Nasz Chrystus Pan wzywał: "Pójdź za Mną!". Pozwólmy się przez Niego prowadzić, On nas zaprowadzi tam, gdzie sam jest. Szukajmy śladów Jezusa i uczmy się wstępować w nie ze starannością, zostawiając je widoczne i niezatarte dla idących po nas.
"Możemy przejść przez wszystko, bo Jezus idzie przed nami."
Artykuł probrany ze strony: www.ziarenka-slow.blogspot.com.au/2014/01/job-2311.html z pozwoleniem.
Zdjęcie: Bec Wonders (Own work) [CC-BY-SA-3.0 creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0], via Wikimedia Commons
Komentarze