W Kościele | Wydane 2013/01/07

Program noworoczny

Pisze Zdzisia i Leszek Muniak
Przełom Starego i Nowego Roku to czas, gdy często planujemy dłuższe podróże. Dla nas, Adelajdczyków

Przełom  Starego i Nowego Roku to czas, gdy często planujemy dłuższe podróże. Dla nas, Adelajdczyków, bardzo często jest to podróż do Melbourne. Tak też się stało i tym razem, gdy postanowiliśmy odwiedzić naszą rodzinę w Melbourne. Było to tym bardziej szczególne ze względu na odwiedziny naszej kuzynki z Polski.
Ostatni dzień Starego Roku postanowiliśmy spędzić  wśród znajomych i przyjaciół ze zboru w Dandenong.
Program noworoczny składał się z dwóch części. Pierwsza część odbyła się w kościele, tam gdzie zawsze spotykamy się, aby wielbić naszego Boga. Tam dziękowaliśmy naszemu Panu poprzez pieśni w wykonaniu Małgosi Smalec, Joli Mielczarek i wiersz Barbary Stojkowicz. Pastor miejscowego zboru, Roman Chalupka, wprowadził nas w chwile refleksji nad mijającym rokiem podczas wywiadu jaki przeprowadził z kilkoma osobami niespodziewanie wywołanymi na podium. Zadając trzy pytania każdemu po kolei, wprowadził bardzo osobistą i wzruszającą atmosferę. Kilka osób miało możliwość głośno wypowiedzieć za co są wdzięczni Bogu przy końcu 2012 roku, a pozostali mogli w swoich myślach odpowiedzieć na to pytanie. Następnie pastor Roman zapytał: jakie masz życzenie dla siebie i dla bliskich na następny rok? Odpowiedzi, z pozoru różne, sprowadzały się do jednego: abyśmy kochali się jeszcze bardziej, abyśmy byli jednomyślni i tolerancyjni jeden dla drugiego.
Po czym pastor Roman w swoim przemówieniu przedstawił 10 powodów, dla których nie powinniśmy się martwić w 2013 roku.
Chwile refleksji i zadumy zakończylismy piękną pieśnią w wykonaniu Joli.
Druga część programu noworocznego to część na wesoło. Tę część prowadzili Marek Smalec i Wiesiu Urbaniak.
Każdy z uczestników usiadł przy stole, aby przy kolacji pośmiać się z programu, który został przygotowany z troską, aby przynieść rozrywkę uczestnikom.
Był konkurs na inteligencję pomiędzy kobietami i mężczyznami, gdy musieli odpowiadać na podchwytliwe pytania. Był czas na piosenki w wykonaniu Małgosi i Joli, był czas na wiersze na wesoło. Był też konkurs na poetyckie odczytywanie tekstu, na którym można było połamac sobie język. Nie zabrakło też wierszy Basi Stojkowicz.
Nie da się wszystkiego opisać. Niech żałuje ten, dla kogo zabrakło miejsca, bo czas upłynął szybko i wesoło.  Zadbano też o to, aby nasze żołądki zostały napełnione obficie kolacją i owocami.
Fajnie, że mogliśmy chociaż na chwilę poczuć się częścią zboru w Dandenong, gdzie, choć byliśmy gośćmi, czuliśmy się serdecznie przyjęci za co Wam kochani dziękujemy.
Img_3122w_largeImg_3128w_largeImg_3190w_largeImg_3125w_largeImg_3198w_largeImg_3199w_largeImg_3136w_largeImg_3141w_largeImg_3165w_large                                    
Photo: ZJ

Komentarze

Anonymous (Marian) 12 years ago *

Dzieki za solidną pracę reporterską.Za przybliżenie oraz cenny zbiór fotografii. Przesyłam pozdrowienia.Wszelkiej pomyślności śle dla Was rodak z miasta Głuchołaz.