Video player will not be visible in the editor.
Do not centre or colour this content, as it will be done automatically.
Bodo Siemienowicz, tłumaczy na jęz. angielski Piotr Grochocki
Wszyscy ludzie cierpią... każdy człowiek ma swój krzyż... wspólną cechą człowieka – to cierpienie. Różnimy się od siebie pod różnymi względami, ale wszyscy doświadczamy cierpienia. Przychodząc na świat, nie możemy wybrać – z krzyżem czy bez – ale możemy wybrać rodzaj krzyża!
Z Bogiem czy bez – decyzja należy do nas. Człowiek, który przeżył koszmar Oświęcimia postawił rabinowi pytanie... jak możesz wierzyć w Boga po Oświęcimiu?
Rabin na to... jak możesz w Niego nie wierzyć?
Dylematy życia -Boga nie ma... albo Bóg jest? Decyzja wyboru należy do nas!
A jak widzisz Boga... jakim On jest? Dwoje ludzi, dwa kompletnie różne światopoglądy. Przykład Alosza i Iwan z Braci Karamazow – Teodora Dostojewskiego. Jeden pyta drugiego – jeśli Bóg jest miłością, to dlaczego jest tyle cierpienia w świecie?...
Elita kościoła dwa tysiące lat temu nie ciągnęła do Jezusa... Do Jezusa dążyli biedni ludzie. Potępieńcy przychodzili do Jezusa – religijni odchodzili.
Jak wyglądały dawnymi czasy spotkania Boga z człowiekiem? Człowiek się bał, czytamy o tym w Biblii. Na głos Boży człowiek padał na oblicze swoje... ale słyszał – nie bój się! Kiedy Bóg stawiał stopę na ziemi, ziemia drżała. Taka była przepaść między człowiekiem i Bogiem.
Jak Bóg pokonał te przepaść? „On, mając naturę Boga, nie uznał za stosowne korzystać ze swojej równości z Bogiem, lecz ogołocił siebie samego, przyjmując naturę sługi i stając się podobnym do ludzi. A z zewnętrznego wyglądu uznany za człowieka, uniżył siebie samego, stając się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci na krzyżu.” Do Filipian 2, 6-8
Tak, Jezus stał się Bogiem tułaczy ( Poznałem Boga tułaczy – Kirdergard).
Bóg przyszedł dwa tysiące lat temu w Betlejem, żeby człowiek się nie bał... Jezus stał się jednym z nas. On jest z nami wszędzie!
Jaki masz obraz Boga? Czy odnalazłeś w swoim życiu – Boga tułaczy?
Jezusowi zarzucano – on, grzeszników przyjmuje... chcieli Go wydrwić ale w ten sposób niechcąco wyrazili najpiękniejszą prawdę – on, grzeszników przyjmuje.
To jest moja jedyna nadzieja... i Wasza też!
Komentarze