Video player will not be visible in the editor.
Do not centre or colour this content, as it will be done automatically.
Pr Titus Rore, tłumaczy na język polski Zbigniew Jankiewicz
Pr Titus Rore z Wysp Salomona poinformował o przyczynie swojej wizyty w naszym kościele. Przez kilka dni był on na posiedzeniach w Sydney i został zaproszony przez nasz kościół w celu wspólnego zapoznania się. Od kilku lat polski kościół adwentystyczny w Dandenong, a konkretnie oddział Tabity wspomaga na różne sposoby pracę ewangelizacyjną na Wyspach Salomona.
Pr Titus powiedział:” Nigdy przedtem nawet nie pomyślałem, że kiedykolwiek będę w tym kościele”. Oczywiście złożył podziękowanie zborowi i oddziałowi Tabity.
Kazanie swoje oparł na tekście: „ Gdyż jak deszcz i śnieg spada z nieba i już tam nie wraca, a raczej zrasza ziemię i czyni ją urodzajną, tak iż porasta roślinnością i daje siewcy ziarno, a jedzącym chleb. Tak jest z moim słowem, które wychodzi z moich ust: Nie wraca do mnie puste, lecz wykonuje moją wolę i spełnia pomyślnie to, z czym je wysłałem.” Księga Izajasza 55, 10.11
Słowo, które wychodzi z ust – nie wraca puste!
Ciekawa jest historia dotarcia i rozwoju adwentyzmu na Wyspach Salomona. Pr Titus zaczął od czasów wczesnej kolonizacji angielskiej, kiedy to na Wyspy Salomona przyjeżdżali ludzie biznesu, zakładali plantacje różnych roślin... Jeden z tych plantatorów zachorował i znalazł się w szpitalu adwentystycznym w Sydney, tam usłyszał poselstwo Ewangelii, które zabrał ze sobą.
29 września 1912 r. zaczęła się konferencja duchownych w Sydney i tam postanowiono, że pr Johns pojedzie jako misjonarz na Wyspy Salomona. Wyjazd nie nastąpił natychmiast, gdyż do tej eskapady należało się przygotować, a więc zbudowano łódź, aby móc podróżować od wyspy do wyspy – nazwano ją Advent Herald. Po dwóch latach tzn. 16 maja 1914 r. pr Johns z żoną i łodzią, udali się statkiem na Wyspy Salomona.
Po przybyciu na miejsce, pr Johns podzielił się wrażeniami – ‘ta kilkudniowa podróż z Australii przyprowadziła nas na Wyspy, których ludność jest pogańska i są to kanibale... wszystko wygląda pięknie i świeżo – za wyjątkiem człowieka, którego Bóg stworzył na wyobrażenie swoje...’
On z miłości Bożej, którą posiadał w sobie, pojechał z żoną w nieznane.
Potem usłyszeliśmy ciekawą i smutną historię z czasów kolonializmu, kiedy to wojsko chciało ludność tubylczą oduczyć kanibalizmu. Po wypadzie wojowników, poławiaczy ludzkich głów, na inną wyspę – z którego to przywiezione głowy ustawili w świątyni swojego bożka, armia otoczyła wioskę i skoro świt padła komenda ognia. Żołnierze angielscy otworzyli ogień z karabinów maszynowych i wybili mieszkańców, część z nich ukryła się w dżungli. Jedna kobieta uciekła zostawiając malutkie dziecko w domu. Po pewnym czasie postanowiła wrócić po swoje dziecko, ale kiedy szła do domostwa gdzie dziecko było, padł strzał i... matka zginęła.
Po nastaniu ciszy żołnierze szli od chaty do chaty i podpalali je. W pewnym momencie usłyszeli płacz dziecka. Jeden z żołdaków chciał dziecko zastrzelić, ale znalazł się obok oficer i zabronił egzekucji... dziecko oddano ciotce. Dzieckiem tym był późniejszy ojciec pr. Titus’a Rore. Rodzice Titus’a mieli 4 synów i 2 córki – pr Titus był z nich najmłodszy.
Okres pionierski dla Wysp Salomona trwał od roku 1914 – 1950; później nastał okres konsolidacji, lata 1950 – 1980, był to okres wielkiego rozwoju kościoła; teraz jest od roku 1980 – okres zbiorów i żniw. Ziarno wyrosło i teraz jest okres plonów!
Na koniec pr Titus Rore jeszcze raz podziękował za pomoc zboru Dandenong.
Komentarze