PRACA MISYJNA W AUSTRALII
pr Romuald Varzonek (Wawrzonek)
Wersja dźwiękowa:
Audio player will not be visible in the editor.
Do not centre or colour this content, as it will be done automatically.
Do Australii wyemigrowałem z rodziną w marcu 1963 roku i osiedliłem się w Newcastle w Nowej Południowej Walii i tam przyjęty zostałem do pracy w naszym kościele adwentystów. Tu rozpoczął się nowy zupełnie inny etap pracy. Oprócz kilka rodzin Polaków, była tam również grupa rosyjskich, ukraińskich i jugosłowiańskich wierzących zbierających się na nabożeństwa w Wallsend w małej kaplicy przerobionej z garażu. W tygodniu miałem zebrania modlitewne w Cooranbong 30 km od Newcastle, z grupą członków zboru mówiących po rosyjsku. W tych czasach pracą polskiego pastora było również organizowanie pomocy emigrantom z Polski, takiej pomocy jak: załatwiane zaproszeń, gwarancji, pożyczek w Światowej Radzie Kościołów na opłacenie podróży, znalezienie mieszkania, pracy dla nowoprzybyłych, umieszczanie dzieci w szkole, zapisanie na kursy języka angielskiego dla dorosłych i okazanie wszelkiej pomocy w osiedleniu się na nowym obcym terenie. W tym czasie w Newcastle było już około 3 tysiące Polaków, dla których mieliśmy zanieść poselstwo Ewangelii. Ewangelizacje prowadziłem w wynajętych holach miejskich oraz mniejszych salach różych dzielnic miasta. Urządzaliśmy również spotakania towarzyskie, wieczorki przy mikrofonie dla Polaków, wycieczki, kursy i seminaria, a nawet wyjeżdzaliśmy do zborów angielskich ze specjalnie przygotowanym programem. Byliśmy w zborach: Gosford, Taree i w samym Newcastle, gdy kierownikiem młodzieży był brat Wiesław Motyka. Zbór urósł liczebnie do 70 osób ochrzczonych członków zboru i ze słowiańskiego przekształcił się w polski zbór.
Miejsce na zebrania i nabożeństwa było za male i ciasne, dlatego na chwałę Bogu i w dowód miłości za Jego troskę wybudowaliśmy nowy budynek kościelny na 200 miejsc, z ofiarności i poświęconej pracy członków zboru. Dnia 27 listopada 1971 roku nastąpiło poświęcenie budynku kościelnego jako pomnika wdzięczności dla Boga. W nowym kościele do nabożeństwa w każdą sobotę śpiewał duży chór zborowy pod dyrekcją Mirosława Wawrzonka, grała doborowa orkiestra młodzieżowa, którą zorganizował Paweł Nowicki i duża orkiestra zborowa mandolinistów składająca się przeważnie z dzieci pod dyrekcją pana Łuczyckiego.
Nabożeństwo w kościele w Newcastle
Po 12 latach pracy w Newcastle w roku 1976 przeniesiony zostałem do pracy w polskim kościele w Melbourne, do zboru w Oakleigh. Zbór ten liczył wtedy 400 ochrzczonych członków i ponad 100 dzieci, był to wtedy największy polski zbór adwentystyczny na świecie. Melbourne, z powodu dużych możliwości znalezienia pracy, było wyjątkowym miastem i tu przybywało najwięcej emigrantów. Był okres, że firmy nie mające ludzi do pracy, płaciły $50.00 jeśli ktoś przyprowadził pracownika do pracy. Pracę misyjną zacząłem od organizowania odczytów biblijnych w kaplicy, które cieszyły się dużą frekwencją. Po trzech miesiącach ewangelizacji był pierwszy chrzest 15 osób.
Po trzech miesiącach prowadzenia ewangelizacji w kaplicy w Oakleigh, przy dużej frekwencji osób zainteresowanych Prawdą, miałem chrzest 15 osób w baptysterium kościoła w Nunawading. Na zdjęciu 15 osób z Oakleigh wraz z grupą katechumenów ze zboru Nunawadimg.
Dużym zainteresowaniem cieszyły się również odczyty zdrowotne z udziałem lekarzy w wynajętych salach lub w sali YWCA. Dużym zainteresowaniem cieszyły się wykłady dr. Ryszarda Siemienowicza. W tym czasie kościół nasz dostał się na antenę radiową z godzinną audycją. Najpierw ze stacji 3ZZZ, a później 3EA przekazywane były informacje na tematy zdrowia, wychowania, etyki chrześcijańskiej i tematy biblijne. Słuchało nas wtedy w Melbourne około 2 tysięcy polskich emigrantów.
W studio, w czasie nagrywania audycji. Przez trzy i pół roku nadawaliśmy audycje.
W tym czasie całe wydawnictwo kwartalnika: „Wiadomości Polonii Adwentystycznej” mieściło się w Melbourne, którego redaktorem byłem przez trzy lata. Tu drukowaliśmy również po raz pierwszy w Australii książki E.G.White takie jak: „Droga do Chrystusa,” „Śladami Jezusa” w nakładzie po 2 tysiące sztuk, Lekcje Szkoły Sobotniej w pełnym ich tłumaczeniu i broszurki o różnej tematyce. Dużo czasu pochłaniała praca pomocy dla nowo przybyłych emigrantów z Polski. Przez okres 4 ½ lat w Okleigh pomogłem osiedlić się w Austarlii ponad 100 rodzinom (nie tylko członkom kościoła Adwentystów), z tej racji, że zaprzyjaźniłem się z kierownikiem Biura Emigracji, który dawał mi listę osób Polaków, starających się o przyjazd do Australii i prosił bym wskazał, kogo chciałbym sprowadzić do Australii z obozów we Włoszech i Austrii. Po dwóch latach pracy misyjnej w Oakleigh, gdy budynek kościelny nie mógł pomieścić wszystkich wierzących, za zgodą całego zgromadzenia, zakupiliśny prezbiteriański mały kościół wraz z domem mieszkalnym w Dandenong za cenę $ 84.000. Po gruntownym remoncie, dnia 29 maja 1981 roku odbyło się pierwsze nabożeństwo i poświęcenie tego obiektu kościelnego na chwałę Bożą.
Wyjątek z gazety
Przewodmoczący Zjednoczenia pr K. Low wita 52 nowych członków zboru Dandenong.
Nowo zorganizowany zbór w Dandenong liczył na samym początku 52 ochrzczonych członków zboru. Za rok czasu zbór ten urósł do liczby 120 członków.
Kościół i członkowie zboru w Dandenong
W tym czasie do nowego kościoła w Dandenong przyszła duża grupa członków ze zboru Oakleigh około 40 osób z prośbą, by ich przyjąć do zboru Dandenong. Musiałem powiedzieć, że nie możemy ich przyjąć, ze względu na to, że budynek kościelny w Dandenong jest tylko na 120 osób, ale przyjdźcie na drugi tydzień, to będziemy radzić co należy uczynić. Na drugi tydzień, był zaproszony pr K. Low, Przewodniczący Zjednoczenia oraz pr M. Ignasiak i na tym zebraniu pr. Low przeprowadził wybory zborowe dla grupy 40 osób. Wybrany został Starszy Zboru, Sekretarz, Skarbnik i inni urzędnicy, a ponieważ członkowie ci nie mieli miejsca na zebrania i nabożeństwa, dlatego zbierali się w holu szkoły ADS w Nunawadig przez długi okres czasu i w ten sposób wyłonił się trzeci polski kościół w Melbourne. Przez rok czasu byłem pastorem dla tych dwóch zborów aż do dnia, gdy Zjednoczenie poleciło pr. Stentonowi opiekę nad zborem Nunawading.
Trzeci polski zbór w Nunawading z pr. Stentonem
W niedługim czasie zbór ten zakupił plac pod budowę kościoła w Wantirna i wybudowano duży stylowy budynek kościelny na chwałę Bogu, którego pastorem przez wiele lat był Paweł Cieślar.
Trzeci polski kościól w Wantirnie, którego pastorem był przez wiele lat pr Paweł Cieślar
W zborze Dandenong zorganizowałem drugą polską szkołę języka polskiego im. Marii Konopnickiej w 1985 roku, drugą, ponieważ pierwsza szkoła polska im. Mikołaja Reja już istniała w Oakleigh zanim przyjechałem do Melbourne.
Początki szkoły im M. Konopnickiej nauki języka polskiego. Dzieci, nauczycielki i członkowie Komitetu Szkoły.
Również mając w zborze dużo dzieci, zorganizowany został drugi klub Pathfinder w Dandenong w kwietniu 1987 roku. Pierwszy klub Pathfinder był w zborze Oakleigh prowadzony przez br. Andrzeja Wawrzyniaka. Klub Pathfinder w Dandenong rozwijał się bardzo dobrze pod przewodnictwem Kierownika Klubu brata Piotra Dębickiego i innych osób ze zboru.
Klub Pathfider prowadzony pod kierownictwem P. Dębickiego
Oprócz opieki nad szkołą, klubem Pathfinder, pracą radiową i ewangelizacją, byłem jeszcze członkiem kilku komitetów na terenie Victorii takich jak: Victorian Avondale Fundation, Victorian Inter-Church Immigration Commitee oraz Ethnic Public Broadcasting Association of Victoria. Miałem również liczne kontakty i znajomości z tutejszą Polonią i organizacjami polonijnymi. Zorganizowałem Polski Korespondencyjny Kurs Biblijny, czego owocem był chrzest jednej osoby w Dandenong oraz wydane dobre świadectwa o Prawdzie dla dziesiątek uczestników tego kursu. Najwięcej czasu i zaangażowania z całkowitym nadzorem, zabrała budowa nowego kościoła w Dandenong na 460 miejsc. Prace budowlane trwały dwa lata. W tym czasie nie musiałem już opiekować się zborem Oakleigh, ponieważ po długich staraniach w Zjednoczeniu Victoriańskim i Urzędzie Emigracyjnym, przyjechał z Polski nowy kaznodzieja pr. Marek Ignasiak, który rozpoczął pracę w zborze Oakleigh. Praca przy budowie nowego kościoła w Dandenong trwała 2 lata i zajęła bardzo dużo czasu. W międzyczasie zakupiliśmy jeszcze jeden sąsiedni plac ze starym budynkiem, który później służył jako teren na parking i pod budowę holu kościelnego.
Zakupiony plac ze starym budynkiem służył pod budowę nowego kościoła.
Z pomocą Bożą, przy dużej ofiarności członków zboru, na miejscu starego małego budynku, stanął okazały budynek kościelny z balkonem w środku, dużym holem i kuchnią, 5 pokoi dla dzieci i „Tabity” - stanął jako pomnik chwały dla Boga. Jego poświęcenie odbyło się bardzo uroczyście w dniu 27 czerwca 1992 roku. Bogu naszemu niech będzie za wszystko chwała i cześć oddawana, który daje możliwości świadczenia o Jego wielkiej miłości i zbawieniu oraz chwalebnym powtórnym przyjściu Jezusa Chrystusa
Poprezbiteriański budynek kościelny okazał się za mały. Na tym samym placu oraz na dokupionym obok placu zaczęliśmy budować nowy kościól na 460 miejsc.
Budowa kościoła trwała dwa lata.
Przy budowie mieliśmy dużo ochotników ze zboru, do różnej pracy oraz pracy przy wykończeniu kościoła.
Na chwałę Bożą nabożeństwa odbywają sie w każdą sobotę w nowym dużym kościele w Dandenong
W tym czasie byli czynni pastorzy w naszych polskich kościołach w Australii, od lewej: pr Janusz Baron, który obejmował pracę usługiwania w zborze Dandenong, pr Paweł Cieślar z Wantirna, pr Romuald Wawrzonek z Dandenong pr Bogdan Maszczak z Sydney, pr Marek Ignasiak z Oakleigh, pr Jan Jankiewicz z Newcastle i pr Eugeniusz Majchrowski z Adelaide. Zdjęcie robione w Howqua.
Przez wszystkie lata pomagał nam Pan w pracy krzewienia Ewangelii wśród Polonii australijskiej.
Przez wszystkie lata wychowywało się nowe pokolenie naszych dzieci w szkolach języka polskiego.
Przez wszystkie lata, za łaską Bożą polskie kościoły adwentystyczne w Australii niosły pomoc osiedlenia się nowoprzybyłym do Australii, niosły pomoc materialną naszym rodakom w Kraju, pomoc powodzianom, dzieciom w szpitalach, starszym osobom w domu opieki „Samarytanin” oraz naszym braciom w Rosji, na Ukrainie i Białorusi, którzy byli w potrzebach materialnych.
Przez wszystkie lata nasze polskie kościoły były zawsze w czołówce wśród innych kościołów australijskich, w zbiórce funduszy dla ADRA (jest to misja charytatywna) i Czerwonego Krzyża.
Nade wszystko polskie kościoły w Australii przekazywały Boże poselstwo o zbawieniu tutejszym Polakom, którzy pod wpływem mocy Ducha Świętego przyjęli Chrystusa do serc i zawarli z Bogiem przymierze przez chrzest święty, lub usłyszeli poselstwo Boże na świadectwo. Za wszystko niech będzie chwała naszemu Bogu, który sprowadził nas do Australii - kraju „ mlekiem i miodem płynącym.”
Opracowanie: Cezary Niewiadomski, Bogusław Kot
Komentarze
Gratuluję zaangażowania i owoców tej pracy.