W Kościele | Wydane 2011/09/27

Chrześcijaństwo (I – XIX w)–cz. 3

Pokusa władzy i uznania

Wersja dźwiękowa:

Chrzescijanstwo 3
Audio player will not be visible in the editor.
Do not centre or colour this content, as it will be done automatically.

 

Kościół chrześcijański miał swój okres dojrzewania w latach 321-538.  Wiele ze wspomnianych burzliwych przemian dotyczyło także dojrzewającego Kościoła.  Podobnie jak większość z nas, nie był on przygotowany na to, co miało się wydarzyć.

Od samego początku tego okresu kluczową postacią był cesarz Konstantyn. Choć jego nawrócenie na chrześcijaństwo mogło być szczere, to jednak niewiele z chrystianizmu rozumiał. Faktem jest, że do chrześcijaństwa przekonały go militarne zwycięstwa, a nie studiowanie Biblii. W edykcie mediolańskim, swojej deklaracji tolerancji z 313 roku, Konstantyn stwierdził: „Uznaliśmy (...), by chrześcijanom i wszystkim dać zupełną wolność wyznawania religii, jaką kto zechce”. Prześladowanym dotąd wierzącym taka wolność musiała się wydać cudem! Następnie w edykcie z 321 roku Konstantyn okazał chrześcijaństwu jeszcze większe uznanie, nakazując: „Wszyscy sędziowie i wszystek lud miejski oraz wszyscy rzemieślnicy mają odpoczywać w czcigodnym Dniu Słońca”. Mogło się wydawać, że jest to dobra wiadomość, ale gdy religia zaczyna być regulowana przy pomocy prawa państwowego, zazwyczaj przynosi to wiele problemów. Ani Kościół, ani rzymskie władze nie zdawały sobie sprawy z dalekosiężnych konsekwencji pierwszego prawa niedzielnego.

  Konstantyn_wielki_original

Konstantyn Wielki

W późniejszym okresie swoich rządów Konstantyn podjął decyzję, która istotnie wpłynęła na dzieje świata. W 330 roku postanowił przenieść ośrodek władzy z Rzymu (na zachodzie) do greckiej kolonii o nazwie  Bizancjum (na wschodzie), które na swoją cześć przemianował na Konstantynopol. Chociaż chciał uczynić to miasto głównym ośrodkiem chrześcijaństwa, posunięcie to doprowadziło do podziału imperium i Kościoła. Z czasem Konstantynopol stał się nowym ośrodkiem władzy kościelnej, na czele której stał cesarz.

 

Pogaństwo wdziera się do Kościoła

Dostatek i uznanie w świecie szybko zajęły miejsce prześladowań i stały się głównym czynnikiem zagrażającym Kościołowi. Dlaczego sukces przyczynił się do potknięcia? Gdy chrześcijaństwo stało się religią państwową, ustanowiono prawa zakazujące składania pogańskich ofiar i odprawiania pogańskich nabożeństw. Choć rzymskie pogaństwo dawno utraciło swoją znaczącą pozycję w życiu imperium, odzyskało ją, wdzierając się do Kościoła pod postacią pseudochrześcijaństwa. Tego, czego nie było w stanie uzyskać atakując Kościół z zewnątrz, dokonało rozkładając go od wewnątrz. Zło jest zawsze najbardziej zwodnicze, gdy ukrywa swoje prawdziwe oblicze, swoje zamiary i tożsamość.

W czasach przed Konstantynem uwaga Kościoła była nakierowana przede wszystkim na prostotę chrześcijańskiego życia i nauki Jezusa. Po Konstantynie Kościół podporządkował swoje działania politycznym ambicjom, wywyższając ludzkie twierdzenia i zwyczaje. Przynależność do Kościoła chrześcijańskiego stała się przepustką do kariery w polityce, wojsku i innych dziedzinach życia publicznego. Wielu pogan, którzy przyłączyli się do Kościoła, tylko pozornie nawracało się na  chrześcijaństwo. Spowodowało to tragiczne zmiany w publicznym nabożeństwie i wniosło ducha zeświecczenia w życie wierzących. Zabobonne rytuały i bałwochwalcze praktyki zostały wymieszane z chrześcijańskimi wierzeniami i świętami kościelnymi. Nawet ogłoszenie w roku 336 święta, w dniu 25 grudnia upamiętniającego narodziny Chrystusa, było motywowane dążeniem do połączenia pogańskich i chrześcijańskich wierzeń w jedno.

Pogański zwyczaj kultu herosów wkrótce zadomowił się w Kościele, przejawiając się w oddawaniu czci chrześcijańskim męczennikom. Kościół szybko rozwinął złożony system kultu zmarłych świętych. Każde miasto i prowincja miały swoich świętych patronów. Najpierw dekorowano groby męczenników, potem budowano wokół nich kaplice, a wreszcie także kościoły ku ich czci. Praktyka modlitwy za żywych świętych została zastąpiona modlitwami do zmarłych. Wierzono, iż ze względu na święte życie otrzymali oni w niebie szczególną pozycję, pozwalającą im przedkładać prośby wierzących bezpośrednio przed Bogiem. Święci męczennicy i chrześcijańskie kościoły zajęły miejsce pogańskich bogów i pogańskich świątyń.

Gdy męczenników zaczęto kanonizować (oficjalnie uznawać za świętych), zaczęło się poszukiwanie szczątków ich ciał i związanych z nimi przedmiotów, urastających do rangi relikwii. Relikwiami stawały się kości, ubrania czy przedmioty codziennego użytku, należące niegdyś do świętych, jak również narzędzia tortur, przy pomocy których ich zamęczono... Relikwiom zaczęto przypisywać cudowną moc. Powszechnie wierzono, że mogą one uzdrawiać chorych, wskazywać ukrywających się zbrodniarzy, zapobiegać plagom, a nawet wskrzeszać umarłych. Niemal każdy kościół posiadał własny zbiór cennych relikwii. Najcenniejszą z nich był krzyż Jezusa, który rzekomo został odnaleziony przez matkę Konstantyna. Choć świętych odłamków krzyża było tyle, że można było z nich sporządzić cały las krzyży, ludzie i tak wierzyli, że czczą właśnie cząstkę krzyża Jezusa.

Wskutek tych przemian chrześcijaństwo utraciło coś ważnego. Dla wielu krzyż Chrystusa został zdegradowany jedynie do relikwii, otaczanej czcią i uwielbieniem. Nie uważano go już za wyszydzany symbol wyrzeczenia i śmierci. Pierwotne znaczenie krzyża miało przypominać o śmierci Jezusa za grzech świata i gotowości wierzących, by poświęcić życie Zbawicielowi i Panu.

 

Zmiana praktyk religijnych

W miarę, jak chrześcijaństwo zdobywało publiczne uznanie, liczba wyznawców gwałtownie rosła. Domy wierzących, które dotąd służyły za odpowiednie miejsca nabożeństw, przestały już wystarczać. Potrzeba było większych miejsc spotkań. Gdy w roku 391 cesarz Teodozjusz zakazał  odprawiania pogańskich nabożeństwa i składania pogańskich ofiar, zarządzono zniszczenie pogańskich świątyń, albo ich zmianę na kościoły chrześcijańskie. Pogańskie świątynie nie były jednak przystosowane do gromadzenia znacznej liczby wyznawców. Nadawały się do tego celu bazyliki – budowle, w których odbywały się sądy, targi, zebrania obywateli. Szybko więc nabożeństwa domowe zostały zastąpione publicznymi spotkaniami w bazylikach, które mogły pomieścić duże zgromadzenia. Bazylika zbudowana była zazwyczaj na planie podłużnym, zwykle o trzech nawach, z których środkowa, wyższa i oddzielona od pozostałych kolumnadą, jest zakończona apsydą.

Bazylijak_original

W tym czasie  nabożeństwa chrześcijańskie nadal odbywały się w języku greckim, choć w niektórych regionach zaczęto używać także innych języków. Z czasem grekę, która w imperium rzymskim była językiem ludu, zastąpiła łacina. Choć pojawiło się dążenie do ustalenia jednolitego wzorca nabożeństwa, to jednak istniały pod tym względem różnice pomiędzy regionami i zbiorami. Z czasem zbory otrzymały zalecenia dotyczące standardowego nabożeństwa, ordynacji duchownych oraz sposobu przeprowadzania obrzędu chrztu. Ponieważ w tamtych czasach śmiertelność wśród niemowląt była bardzo wysoka, chrzest dorosłych zastąpiono chrztem niemowląt, by (rzekomo) zapewnić im zbawienie.

We wczesnym okresie chrześcijaństwa nabożeństwa w zborach domowych były zupełnie nieformalne i wszyscy brali w nich aktywny udział. Jednak w IV wieku rozwinął się niebiblijny podział na kler i laikat. Nabożeństwa zmieniły się ze wspólnotowych, organizowanych przez cały zbór, na celebrowane , podczas których tylko duchowieństwo miało prawo nauczać i głosić kazania, a lud mógł tylko siedzieć/stać i słuchać.

Odprawianie nabożeństw w bazylikach ułatwiało podkreślenie różnicy, dzielącej kler od laikatu. Wstęp do apsydy był zarezerwowany wyłącznie dla duchowieństwa, wyróżniającego się ponadto drogimi, barwnymi szatami. Pośrodku apsydy ustawiony był ozdobny fotel  przeznaczony dla biskupa. W przedniej części znajdowały się ołtarz komunijny i kazalnica. Centralną część bazyliki (nawę główną) zajmował chór i kler niższej rangi. Szeregowi wyznawcy zasiadali lub stali w nawach bocznych – mężczyźni po jednej stronie, a kobiety po drugiej. Ci, którzy pobierali nauki albo byli poddani dyscyplinie zborowej, musieli pozostawać w przedsionku – niewielkim pomieszczeniu znajdującym się przy wejściu do bazyliki.

W miarę bogacenia się Kościoła zaczęto wznosić ogromne budynki sakralne wzorowane na rzymskich bazylikach. Często budowano je na grobach znanych osób albo w miejscach rzekomo związanych z życiem i działalnością Chrystusa. Były one zaprojektowane tak, by uwaga osób wchodzących do budowli skupiała się na obiekcie, któremu on był poświęcony.

Z czasem stałą praktyką stały się pielgrzymki wiernych do takich świątyń. Wszystko to czyniono po to, by zyskać Bożą przychylność.

 

Podzielony kościół

Przypuszczalnie największą zmianą, jaka nastąpiła w owym czasie, była zmiana pozycji i przywilejów kleru. Stał się on szczególną grupą, wywyższoną ponad zwykły lud z racji pełnionych funkcji i ordynacji. Wskutek tego chrześcijańska zasada kapłaństwa wszystkich wierzących (zob.1 Piotra 2,5.9) została niemal zupełnie odrzucona. Biblijna nauka głosi, iż każdy wierzący ma przystęp do Boga przez Jezusa i w równym stopniu uczestniczy w głoszeniu dobrej nowiny innym. Jednak tego rodzaju służba została zarezerwowana wyłącznie dla uprzywilejowanej garstki, podczas gdy ogromną większość wyznawców sprowadzono wyłącznie do roli widzów.

 

Wywyższenie kleru

W ciągu pierwszych pięciu wieków chrześcijaństwa zbory powstawały głównie w miastach. Mieszkańcy wsi tkwili więc w pogaństwie jeszcze długo po tym, jak większość mieszkańców miast przyjęła chrześcijaństwo. Łacińskim terminem na określenie wiejskiego ludu było słowo pagani (paganus –wieśniak), które stało się synonimem niechrześcijan. W miarę wzrostu liczebnego Kościoła w miastach przybywało pracy także duchownym. Z reguły wszystkie zbory w danym mieście podlegały ogólnemu nadzorowi biskupa, któremu asystowali niżsi rangą duchowni. W miarę rozwoju formalnej hierarchii pogłębiały się linie podziału nie tylko między klerem a laikatem, ale także wśród samego duchowieństwa.

Ponieważ biskupi kontrolowali finanse wszystkich zborów, posiadali dochody znacznie przewyższające dochody innych duchownych. Bogactwo biskupa Rzymu było tak ogromne, iż pewien pogański dostojnik oświadczył: „Uczyńcie mnie biskupem Rzymu, a przejdę na chrześcijaństwo choćby jutro”. Biskupi otaczali się przyboczną gwardią i mnóstwem służby. Jeździli w kosztownych powozach, ubierali się w najdroższe szaty i ucztowali wystawnie, tak iż wydawane przez nich przyjęcia przewyższały nawet uczty królewskie. Zatem urząd biskupa stał się niezwykle lukratywny i wielu zabiegało o to stanowisko z czystej chciwości i żądzy władzy. Nie dotyczyło to wszystkich biskupów, ponieważ byli i tacy, którzy żyli w prostocie i pełnili ofiarną służbę.

W teorii wszyscy biskupi byli równi rangą, ale z czasem niektórzy zaczęli zyskiwać większe wpływy, w zależności ważności miasta, w których mieli swoją siedzibę. Biskupi w większych miastach zaczęli być nazywani arcybiskupami, zaś ci, którzy rezydowali w najważniejszych miastach cesarstwa – Rzymie, Konstantynopolu, Aleksandrii, Antiochii i Jerozolimie – byli uznawani za najwyższych rangą i nazywani patriarchami. W IV  i  V wieku ci potężni przywódcy zaczęli rywalizować między sobą, jako że każdy z nich dążył do poszerzenia swojej sfery wpływów. Z czasem biskup Rzymu zaczął twierdzić, iż to on jest najważniejszym przywódcą, a wszystkie ważne decyzje dotyczące Kościoła muszą uzyskać jego aprobatę. Wraz z tym twierdzeniem przyjął tytuł papieża, pochodzący od łacińskiego słowa papa – ojciec. Kościół zaś którego zwierzchnikiem stał się papież, zaczęto nazywać rzymskokatolickim.   

 

Ruch sprzeciwu

Byli tacy, którzy protestowali przeciwko zeświecczeniu Kościoła i haniebnym postępkom kleru. Niektórzy z nich wyrażali pogardę dla powszechnego zepsucia, stając się ascetami, praktykującymi ścisłe wyrzeczenie się wszelkich przyjemności życia. Oznaczało to zarówno powstrzymywanie się od pewnych rzeczy, jak również wykonywanie szczególnych praktyk, które nie obowiązywały zwykłych wyznawców. Gdy prześladowania ustały, asceci zajęli miejsce męczenników jako wzorców najwyższej pobożności. Protestowali nie tyle wobec całego świata, ile przeciwko zeświecczeniu wewnątrz  Kościoła. Byli przekonani, że Kościół stał się  bezbożny i powstrzymuje ludzi od prawdziwej pobożności.

Asceci byli także nazywani pustelnikami, ponieważ wielu z nich mieszkało w odosobnieniu, nierzadko na pustkowiu. Jeśli mieszkali w grupach monastycznych, jako członkowie zakonu, nazywano ich mnichami. Na czele klasztorów stali opaci. Asceci praktykowali celibat (bezżeństwo), a na ich codzienne zajęcia składało się głównie czytanie Biblii, rozmyślanie, modlitwa i post. Jednym z najbardziej niezwykłych ascetów był Szymon Słupnik (390-460), który zasłynął tym, iż ostatnie trzydzieści lat swego życia spędził na szczycie około dwudziestometrowej wysokości słupa. Wybrał to dziwne miejsce, gdyż  był nękany przez tłumy, gromadzące się u wejścia jaskini, w której zamieszkiwał.

Pierwsze wspólnoty ascetów zaczęły powstawać w IV w. Były one samowystarczalne finansowo. Ci, którzy do nich przystępowali, musieli dowieść swego poświęcenia, stojąc przez kilka dni u bram monastyru (gr. monasterion –cela pustelnika). Gdy ascetyzm stał się ruchem, zaczęto go określać mianem monascytyzmu. Z biegiem czasu większość klasztorów została poddana nadzorowi Kościoła, co miało zapobiec skrajnym praktykom. Na przykład, niektórzy mnisi odżywiali się wyłącznie trawą, inni mieszkali na drzewach albo nie myli się całymi miesiącami. Choć w klasztorach zdarzały się nadużycia i niebiblijne praktyki, przez wieki uważano je za główne ośrodki uduchowienia.... Wkraczając w omawiany okres, Kościół dążył w górę, głosząc Jezusa jako jedyną drogę zbawienia. Pod koniec tego burzliwego czasu przemian Kościół skierował swą uwagę w dół, dbając tylko o swoje interesy i realizując swoje dążenia  Zamiast wywyższać Chrystusa i głosić odkupienie w Nim, Kościół wywyższył pogańskie poglądy, wprowadził bałwochwalcze kulty i zachłannie gromadził w swych rękach coraz większą władzę...

 

c.d.n.

Komentarze