Odszedł nasz Brat w Chrystusie Michał Jankiewicz. Przez niemalże 99 lat cieszył się nadzieją powrotu Jezusa. Był mocno zaangażowany w życie kościoła w Polsce i w Australii, mieszkając w Newcastle.
Br Michał z prawnuczkiem Emersonem, czerwiec 2010
Pastorowi Janowi i Zbyszkowi Jankiewiczom z Rodzinami, składamy wyrazy współczucia, wsparcia i pocieszenia spotkaniem przy powtórnym przyjściu Jezusa
Pogrzeb Brata Michała Jankiewicza odbędzie się 26 czerwca (niedziela) 2011 r., o godz. 13.00, na cmentarzu w Cooranbong
Komentarze
W imieniu Zarzadu Diecezji Wschodniej pragne przekazac wyrazy serdecznego wspolczucia z powodu odejscia br. Michala Jankiewicza. Mimo, iz nasze serca sa pograzaone w smutku, to jednak nadzieja jaka mamy w Chrystusie jest silniejsza niz smierc. Wierzymy, ze juz niedlugo na nowo odzyskamy naszych bliskich, w dniu, gdy nasz Dobry Bog ostatecznie pokona smierc. Jestesmy Bogu wdzieczni za pelne poswieceni zycie Michala Jankiewicza, którego dzielo z powodzeniem kontynuuje jego syn, pastor Jan Jankiewicz i wnuk, pastor Dariusz Jankiewicz. Calej spolecznosci adwentowej w Australii, a w szczegolnosci Rodzinie zyczymy pokoju Bozego i trwania w nadziei. Jestesmy z Wami w modlitwach - pastor Zbigniew Makarewicz, sekretarz Diecezji Wschosniej Kosciola Adwentystow Dnia Siodmego w Polsce.
Kochani, jest nam niezmiernie przykro z powodu śmierci Waszego Ojca. Sądząc po wieku,odszedł syty dni i myślimy,ze szczęśliwy widząc Was i Wasze dzieci. Ale zawsze pozostaje tęsknota i żal. Myślimy jednak, że wkrótce się spotkamy, a Tato ,,nie będzie wiedział co się stało", zbudzi się jak ze snu. Mimo to bardzo Wam współczujemy. Klaudia i Mirek Karauda
Drodzy Janku i Zbyszku - z rodzinami, smutne są chwile kiedy żegna się najbliższych, ale wierzymy, że kiedy nasz Pan Jezus powróci na tę ziemię - ujrzymy się znowu z nimi. Pokoju i siły ducha ślą Elżbieta i Bogusław Kotowie
składamy wyrazy współczucia dla rodziny Ania i jozek :-(
Drodzy Jankiewiczowie, Przesylamy serdeczne wyrazy wspolczucia, myslami i w modlitwach jestesmy z wami Jagusia i Zbyszek
Jan i Zbigniew Jankiewiczowie wraz z małżonkami, dziećmi i wnukami oraz wszyscy dla których Michał Jankiewicz był bliską i kochaną osobą.
W imieniu wszystkich zborów polonijnych w Australii pragnę złożyć wyrazy współczucia z powodu śmierci Waszego Ojca i Dziadka. Smutno nam wszystkim, że odszedł patriarcha Waszej rodziny – człowiek wiary, o wielkim sercu i poczuciu humoru, któremu sprawa naszego Pana była zawsze bliska. Jesteśmy wdzięczni Bogu za dar jaki nam wszystkim przekazał w postaci życia Waszego Ojca.
Łączymy się z Wami w naszych modlitwach i smutku, równocześnie pocieszając się, że szybko nadchodzi ów Dzień, kiedy nigdy już nie zostaniemy rozdzieleni, kiedy nie będzie już starości, łez, ani chorób. Niech łaskawy Bóg przytuli Was do swojej piersi.
Pastor Jan Pollok, V-ce Przewodniczący Polonii Adwentystycznej w Australii
Drogi Januszu i Zbyszku z Rodzinami! Własnie dotarła do nas wiadomość o odejściu Waszego Taty. Wiem, że ani jego bogaty wiek, ani też nadzieja rychłego spotkania się z nim przy powrocie naszego ukochanego Pana nie zastąpią chwilowego smutku. Waszego Tatę poznaliśmy i kilkakrotnie rozmawialiśmy z nim – miły, ciepły, z poczuciem humoru, głęboko wierzący człowiek. I takim będziemy go pamiętać. A Wam dzisiaj życzymy wiele pocieszenia od Pana, i trwania w nadziei jaką nam pozostawił.
Ania i Roman Chalupkowie
Drodzy Bracia Jankiewiczowie z Rodzinami. Wlasnie przed chwila dowiedzielismy sie o smieci Waszego Ojca, Tescia, Dziadka. Przesylamy Wam wyrazy wspolczucia. Niech Bog i nadzieja zmartwychwstania bedzie dla Was wszystkich pocieszeniem w tym smutnym czasie.
D.H.Zawislakowie L.F.Nawrotowie
"Dziadek Jankiewicz"... tak Gosmy wszyscy wtedy nazywali... Zawsze pogadany i wesoly, pelen zycia, pelen humoru i zartow, figlarny nieomal... Niezalezny, odwazny, lubiacy zylke ryzyka, Lowiacy ryby, jezdzacy na rowerze... Byla w Nim duma- lecz zarazem byl tak skromny, pelen ofiarnosci i checi pomocy innym- chocby kosztem wlasnych wyrzeczen i dyskomfortu...
Takiego Go pamietam- i nie zapomne................
Ania I.