Lubię mój polski kościół adwentystyczny w Dandenong, bo jest to kościół żywy i pracowity. Członkowie w większości to Polacy, ale kościół w swoim gronie posiada wiązankę etniczną – i dlatego jest piękny.
Mamy wśród nas rdzennych Australijczyków o korzeniach anglo-saskich, Chorwata, Serba, Greko-Bułgara, Ukraińców, Słowaka, Czeszki, Szwedkę a nawet Etiopkę.
Wszyscy włączają się w życie zborowe poświęcając swój czas i umiejętności.
Nikolai Milonopoulus Millen jest członkiem polskiego kościoła ADS od roku 1988.
Opanował dobrze język angielski i działa misyjnie, udzielając lekcji biblijnych, doręczając Biblie i literaturę zainteresowanym. A zainteresowani pochodzą z: Pakistanu, Iranu, Sri Lanki, Indii, Sudanu – cóż za mozaika narodowościowa.
Życie Nikolaia przedstawia się bardzo ciekawie. Matka jego była Bułgarką, a ojciec Grekiem. Nikolai urodził się w mieście Bourgas nad Morzem Czarnym. Wzrastał w wierze prawosławnej.
W Bułgarii za czasów komunizmu Nikolai ukończył szkołę morską i później służył w marynarce jako nawigator. W czasie kiedy był nawigatorem na statkach, zapoznał się z prawdami adwentystów i zaczął starania o wolną sobotę. W tamtym czasie było to raczej dość skomplikowane. Bóg jednak utorował drogę i Nikolai został przeniesiony do biura, gdzie pracował pięć dni w tygodniu.
Zapoznał w tym czasie (przyszłą żonę) Iwankę, która przybyła z Czech by odwiedzić swego ojca – jej matka była Czeszką a ojciec Bułgarem. Iwanka mieszkała w Czechach i tam ukończyła uniwersytet w Pradze.
W komunistycznym systemie Bułgarii trudno układały się warunki życia dla adwentystów i dla innych chrześcijan. Nie do pomyślenia było żeby zostać kaznodzieją, nie było seminarium duchownego, a więc nie było możliwości zdobycia wykształcenia w tym kierunku.
Zaskoczeniem dla br. Nikolaia było to, że jednego dnia był wezwany przez tajną policję, gdzie usłyszał że został powołany na pastora w Kościele Adwentystów Dnia Siódmego. Nikolai był często inwigilowany przez policję tajną. Postawiono mu kiedyś pytanie: „Co byś zrobił gdyby amerykański adwentysta przyjechał do Bułgarii żeby np. zatruć wodę w którymś mieście?”
Nikolai odpowiedział, że adwentysta nigdy nie dopuściłby się masowego morderstwa niewinnych ludzi; jest to sprzeczne z naszą wiarą, wystąpił by przeciw Bogu.
Przez 3 miesiące była cisza. Nikolai po zaakceptowaniu pracy w kościele był pod ścisłym „nadzorem” służb bezpieczeństwa, wzywano go na śledztwa.
Nikolai dziękował zawsze Bogu, że nie był torturowany fizycznie czy też psychicznie. Przez 8 lat pracy w kościele był jednak pod ciągłym stresem, ale wiernie spełniał swoje obowiązki.
W rodzinie Milonopoulos urodziło się 2 synów Samuel i Emanuel. Już od pierwszej klasy Samuel był dyskryminowany przez nauczycielkę, która przed całą klasą wyśmiewała go za to, że jest chrześcijaninem.
Po roku 1987 postanowili wyjechać do Australii. Iwanka z chłopcami na paszporcie czeskim wyjechała pierwsza, a Nikolai musiał sam czekać na wizę siedem długich miesięcy. Rodzina jednak została połączona i wybrali wyjazd do Australii, gdzie dotarli w 1988 roku. Rodzina tutaj zmieniła nazwisko na Millen.
Synowie ukończyli studia - Samuel w Hartland College i jest obecnie pastorem, a Emanuel po studiach biznesowych pracuje w National Australia Bank.
Iwanka i Nikolai są od początku swego pobytu w Australii członkami polskiego kościoła adwentystycznego Dandenong, gdzie pełnią różne funkcje, biorą czynny udział w życiu zboru np. Iwanka była ostatnio włączona w prowadzenie cyklu spotkań nt. „Dobrego odżywiania”, a Nikolai utrzymuje kontakty z ludźmi, którzy uczestniczyli w imprezach organizowanych przy kościele.
Dzięki takim ludziom kościół nasz „kwitnie” i rozwija się, za co niech będzie chwała Bogu.
Komentarze