Zapraszamy do wysłuchania lekcji szkoły sobotniej w języku polskim, formacie MP3. Nagranie zrealizowano we współpracy z grupą multimedialną przy polskim kościele Adwentystów Dnia Siódmego w Dandenong, Melbourne, Australia.
Administracja oraz zamówienia na dyski z lekcjami:
Daniel Kowalski
e-mail: dkowa at hotmail.com
|
PL | EN | |||||||||||||||||||||
|
|||||||||||||||||||||||
PRZECZYTAJ JAK DOSZŁO DO NAGRYWANIA LEKCJI SZKOŁY SOBOTNIEJ NA CD
Na początku 2005 roku, br. Józef Kasprzak zapytał mnie czy chciałbym się przyczynić do tego, aby pomóc tym, którzy nie mogą czytać lekcji Szkoły Sobotniej ze względu na zły wzrok. A konkrestnie czy spróbowałbym zrobić nagrania audio CD z tymi lekcjami.
Odpowiedziałem, że chyba się tego nie podejmę i rozmowa się na tym zakończyła. Jednak po upływie jakiegoś czasu i po namyśle, postanowiłem podjąć się tego zadania. Nie zdawałem sobie sprawy z tego - ile pracy i wysiłku będzie to kosztowało.
Tak więc pierwszą lekcję nagrałem sam w domu w prymitywnych warunkach, używając do tego mój mały system mini dysk z mikrofonem do nagrywania. Było to 20 marca 2005 r.
Czytałem z polskiego wydania Lekcji Szkoły Sobotniej i wyszukiwałem teksty z Biblii nowego przekładu tzw. Biblii Warszawskiej z 1975 roku. Wyszukiwanie tekstów zajmowało sporo czasu, zacząłem więc używać kilku Biblii na raz. Jednak czas nagrywania był dosyć długi i musiałem się śpieszyć, aby zdążyć z dostarczeniem lekcji dla potrzebujących na czas. Wtedy byli to tylko br. Wawrzyniakowie i Smalcowie. Po nagraniu na mini dysk, musiałem dokonać obróbki audio na komputerze i zmontować wszystko w jedną całość oraz dokonać poprawki, usunąć wszystkie błędy i nagrać na CD. Dopiero wtedy mogłem dostarczyć dyskietki br. Kasprzkowi do rozpowszechniania. Nagranie pierwszej lekcji zajęło mi cztery dni. To było od nagrania do wydania lekcji na CD. Drugą lekcję zacząłem nagrywać 25 marca 2005 r.
Potem zaangażował się do tej pracy br. Witold Wawruszak, który zorganizował mini studio w polskim kościele Dandenong i z użyciem profesjonalnych mikrofonów, rozpocząłem nagrywać dalsze lekcje wraz z s. Sabiną Postek. Jednak ciągle czytaliśmy z małych lekcji, wydrukowanych małym drukiem, a teksty wyszukiwaliśmy z kilku Biblii. Czytaliśmy po wiele godzin, aby jak najwięcej materiału nagrać za jednym posiedzeniem. Nie obyło się bez "płacenia ceny" - były coraz częstrze pomyłki, a zatem przerwy w nagrywaniu. Automatycznie czas nam się wydłużał i męczył, czasami wydawało się, że już więcej tego robić nie jesteśmy wstanie. Trwało to dłuższy czas, aż z pomocą przyszedł nam br. Daniel Kowalski oferując pomoc w wydrukowaniu lekcji do czytania na kartkach formatu A4, z dużą czcionką, a co najważniejsze dla nas lektorów - z wydrukowanymi tekstami biblijnymi zawartymi w lekcji. W ten sposób już nie musieliśmy szukać tekstów w Bibliach, a zatem więcej czasu mogliśmy poświęcić na czytanie i nagrywanie.
Jak już wspomniałem wcześniej, pierwsze dwie lekcje drugiego kwartału 2005 r. nagrałem sam w domu, a potem wiele lekcji nagrywaliśmy razem z s. Sabiną Postek. Spotykaliśmy się w sobotnie popołudnia i nagrywaliśmy - ile się dało. Była to męcząca praca dla czytających i dlatego bracia z ekipy technicznej W. Wawruszak i D. Kowalski zaczęli werbować inne osoby do czytania - co było wielce pomocne dla nas. I w ten sposób powstała spora grupa ludzi współpracujących dla jednego i myślę szlachtnego celu. Zaznaczyć wypada, że jest to praca ochotnicza, a o rezultaty należałoby zapytać tych, co słuchają dziś lekcji na CD, a już wkrótce będą mogli słuchać na internecie.
Dyskami tymi interesuje się coraz więcej ludzi - mogą słuchać lekcji jadąc samochodem, robiąc coś w domu czy odpoczywając.
Andrzej Novak
Komentarze