At Church | Published 2009/07/06

„Strzeż się i pilnuj swojej duszy...”

„... abyś nie zapomniał tych rzeczy...” Remember these things...

Pierwsze kazanie pastora Mariusza Wieczorka - tłumaczy na jęz. angielski Jacek Patryarcha



Pr Mariusz swoją wędrówkę „w i z" polskim kościołem adwentystycznym Dandenong rozpoczął od przedstawienia siebie i swojej drogi życiowej do adwentyzmu.

Mówca w swym kazaniu kilkakrotnie skierował wezwanie byśmy nie zapominali tego jak Bóg nas prowadził; gdyż to co było - jest motorem tego co się w życiu wydarzy.

„Tylko strzeż się i pilnuj swojej duszy, abyś nie zapomniał tych rzeczy, które widziały twoje oczy, i aby nie odstąpiły od twego serca po wszystkie dni twojego życia, ale opowiadaj o nich swoim synom i synom swoich synów." 5 Mojż. 4, 9.

Tutaj następuje opowiadanie pastora Mariusza o swoim życiu i poznaniu adwentyzmu, a zaczęło się to w Lublinie.

Mówił: - kiedy byłem małym chłopcem zmawiałem często Zdrowaś Mario i inne pacierze, zmawiałem je długo, bo myślałem że im więcej będę to czynił - to Bóg mnie prędzej wysłucha.

Nastąpiły lata szkolne, zdobywałem coraz więcej wiedzy, następowały w kraju różne zmiany polityczne, zaczęły świecić powaby kariery, wartości pieniądza, posiadanie pozycji w świecie.

Zaczytywałem się w książkach znanych filozofów propagujących wartość posiadania pieniędzy, najważniejsze to mieć silną osobowość; jeśli to wypracujesz - przetrwasz.
I tak zapadło postanowienie, będę prawnikiem - jest to przecież popłatny zawód, a kiedy będę sprytnym i silnym prawnikiem - zrobię pieniądze. Planowałem z kolegą założyć biznes.

Kolega był szczęśliwy, spotkał dziewczynę, pobrali się i mieli dzieci, mieszkanie; miał dobrą pracę - życie wyglądało jak prosta linia...

3 dni po ostatniej rozmowie z kolegą - byłem na jego pogrzebie. Zginął w wypadku samochodowym.

Zacząłem myśleć nad kruchością życia. Po jakimś czasie spotkałem drugiego kolegę, który przedstawił mi kilka ciekawych zagadnień z Biblii. Od tej pory brałem życie poważniej. Powstawały różne pytania np. jeżeli Bóg tak naprawdę istnieje, to musi po Nim być jakiś ślad. Zainteresowałem się historią i archeologią, studiowałem proroctwa biblijne i porównywałem je z moją posiadaną wiedzą - wtedy uchwyciłem Boga za nogi!

Zacząłem uczęszczać do zboru adwentystycznego w Lublinie. Nie było to zbyt popularne w Polsce! Podzieliłem się moimi odkryciami z rodzicami, ale nie okazali żadnego entuzjazmu. Kiedy powiedziałem, że nie pomogę ojcu w uprawie ogródka w sobotę, ale uczynię to w niedzielę tato na to, co ludzie powiedzą? Przyszła niedziela, a tato rozkazał - do kościoła! Ja nadal chodziłem do zboru adwentystów.

Kiedyś odwiedzili mnie Świadkowie Jehowy, a ja zaprosiłem adwentystów. Rodzice weszli do domu, a tu pełno ludzi, których nie znali i wszyscy z Bibliami w ręku. Rodzice usiedli w przedpokoju i się przysłuchiwali rozmowom. Kiedy wszyscy wyszli rodzice stwierdzili - my nic nie wiemy o Bogu.

Zaczęli chodzić ze mną do zboru. Mama zaczęła chodzić ze mną do zboru i tato też. Mama zaczęła się dzielić tym co usłyszała ze swoją mamą - babcia zaczęła czytać Biblię. Potem zainteresowali się Biblią kuzyni i ciocie.


Pr Wieczorek zakończył kazanie wezwaniem - jeśli oddasz swoje życie Bogu, On cię odmieni. Bóg jest Bogiem żywym, który żyje i funkcjonuje wokół ciebie... jeśli Go nie dotknąłeś, wyciągnij ręką i dotknij Go - może ktoś z ludzi przychodzących do ciebie - jest wysłannikiem Boga?

Playback requires flash and javascript.
Player will not be visible in the dashboard. Do not centre or colour this content, as it will be done automatically.

40 min, 17 MB, mp3, Tr. Jacek Patryarcha

bk

Fotografie: Krzysztof Widuch

Comments