Pustynna przygoda Timka Łuszczaka
![]() |
Tim Łuszczak |
CZWARTEK – 26 czerwca. Było wiele podniecenia i emocji u Timka i całego zespołu, gdy wyruszał ok. godziny trzeciej po południu. Późny start, tak to po to aby się rozgrzać do tego – co będzie go czekało przez następne dni.
PIERWSZY PEŁNY DZIEŃ – Tim przebył 13 kilometrów ciągnąc za sobą, przez wydmy piaskowe sięgające 15 metrów wysokości, największy ciężar – był zmęczony i wyczerpany. Oprócz wyczerpania fizycznego ciężar dwukołowego wózka, do przewożenia wody i żywności, skonstruowany z lekkiego materiału – ważył 170 kg; razem, okazało się to wielką próbą. Dwukrotne koziołkowanie z wózkiem po zboczu wydm piaskowych spowodowało skrzywienie dyszla, do którego była podłączona uprząż.
DZIEŃ 3 – nazwijmy ten dzień „Dniem próby charakteru” – dwie złamane osie, na dodatek złamany dyszel; na początku tej wyprawy – nie było tego w planie.
Posiadanie tylko 2 dodatkowych osiek oznaczało, że Tim ma ich za mało, aby pokonać całą trasę. Teraz juz było widoczne (choć początkowo nie mógł się z tym pogodzić), że w takim stanie nie może iść dalej – przed nim jeszcze 375 km do pokonania.
Po wymianie osi, połączeniu i wzmocnieniu dyszla sznurami, Tim wywnioskował, że musi udać się w kierunku północnym do najbliższej drogi... wrócić do cywilzacji. Popatrzmy na większy obraz; oznacza to, że to zmaganie z pustynią musi być odłożone na późniejszy czas – po rekonstrukcji wózka. Po pogodzeniu się ze zmianą planów, Tim nie wpadł w zniechęcenie, ale określił te kilka dni jako „doświadczenie duchowe, emocjonalne i wspaniałe”.
NIEDZIELA – była krótkim dniem jeśli chodzi o dystans, który wynosił 6 km, a resztę czasu spędził na zapiskach, fotografowaniu, filmowaniu i reperacjach, aby wózek wytrzymał aż do East Bore. Najtrudniejsza chwila – to wylanie 40 litrów wody i pozbycie się większości pożywienia, które wcześniej przez wiele tygodni przygotowywał i suszył.
PONIEDZIAŁEK – Tim przeszedł 22 km idąc wzdłuż wydm piaskowych. Doszedł do miejsca znanego jako Claypans, które okreslił jako kratery księżycowe usłane kamieniami wielkości piłki nożnej. Tim znajdował się o 6 km od East Bore i tu założył kamp na nocleg.
WTOREK – Tim przebył ostatnie 6 km, gdzie przywitali go przyjaciele Liz i John – mieszkańcy Old Andado; zatrzymał się u nich na odpoczynek i poczynienie nowych planów.
PIĄTEK 4 lipca – Tim opuścił Old Andado tylko z plecakiem, pozostawiając wózek i resztę prowiantu. Jeden z tutejszych górników podrzucił go do Eridunda na skrzyżowanie Sturt Highway z Lasseter Highway. Stąd musi dostać się do Kings Canyon, gdzie ma się spotkać z Elwyn Scale i grupą „outback pinacle tour”, z którymi rozstał się rozpoczynając zmaganie z pustynią. Dalej będzie podróżował z tą grupą do Kings Canyon i Uluru (Ayers Rock), a wózek zabierze w drodze powrotnej do Melbourne.
Spodziewamy się Timka w Melbourne w poniedziałek 14 lipca, kiedy to dowiemy się więcej o jego przygodach, oglądając zdjęcia i film z tej nadzwyczajnej wędrówki – zobaczymy w tym bardzo niebezpiecznego dzikiego wielbłąda.
Gratulujemy Tim, podziwiamy Twoją odwagę, determinację, pasję i poświęcenie jakie masz w niesieniu pomocy innym.
Stefanie Croom
tłum. na polski: Elżbieta Stacherska-Kot
Zobacz więcej: Pieszo przez pustynię
Timothy Luszczak's Desert Adventure
Thursday June 26. There was much excitement and a degree of emotion for Tim and the whole team as he set off around 3pm. Starting late, it was more of a warm up for the days to follow.
The first full day, Tim traveled 13 km. Carrying the greatest amount of weight meant an exhausting and tiresome first day, navigating up and over 15 metre sand dunes. Beside the physical endurance, it was the cart itself, constructed out of lightweight material, loaded with water and supplies weighing a total of 170kilograms that was being put to the test... Rolling the cart twice down the dunes inflicted a bend to the shaft which connects to the harness.
Day 3. Let’s call this day ‘The testing of character day’. Two broken axles and a now snapped shaft so early on the road was definitely not part of the expected agenda. With two spare axles to cover the damaged ones, Tim obviously wasn't carrying enough spare axles to last the duration. Together with the snapped shaft, it is apparent (although in initial denial) that he couldn’t go on like that with 375 km to go.
With the axles replaced and the shaft splinted up, the conclusion was to head back in a northerly direction to the nearest road and make his way to civilization. The big picture...this means that the complete desert traverse will be deferred to a later date after the cart is re-engineered.
Coming to terms with the change of plans, Tim didn't given into discouragement. In that short time, Tim described the experience as, "spiritual, emotional and awesome."
Sunday was a short day in terms of distance, walking only 6 km and spending time journaling, photographing, videoing, repairing and making sure that the cart made it to East Bore. The hardest moment was dumping 40 litres of water as well as much of the dehydrated food that took so many weeks to prepare.
Monday. Tim covered 22 km walking parallel with the dunes. He reached the area known as the Claypans. He described this area as very moon-like littered with rocks the size of soccer balls! Tim, was then only 6 km away from East Bore where he set up camp for the night.
Tuesday. Tim completed the last 6km and was picked up by friends Liz and John, residents of Old Andado where he rested and made new plans.
Friday 4th July. Tim has now headed off from Old Andado but this time with just his hiking pack, leaving the cart and other supplies behind. He has been given a lift by a local miner to Eridunda at the intersection of the Sturt Highway and the Lasseter Highway. From here he will make his way to Kings Canyon where he’ll meet up with Elwyn Scale and the outback pinnacle tour group that he departed from to begin his desert traverse. He’ll spend time with them exploring Kings Canyon and Uluru (Ayers Rock) and will collect his cart on the return journey to Melbourne.
He is now expected back in Melbourne on Monday, 14th July when we will hear more about his adventures and see the photos and video footage of his awesome journey, including footage of a very large and potentially dangerous wild camel.

Comments